Oskarżycielem w tej sprawie była Komenda Powiatowa Policji w Hajnówce. Sądzeni ekolodzy nie przyznawali się do winy, tłumacząc, że działali w stanie wyższej konieczności i w obronie wyższego dobra. Sprawa dotyczy protestu z czerwca ubiegłego roku, kiedy w Czerlonce (Nadleśnictwo Hajnówka), ekolodzy zablokowali pracę ciężkiego sprzętu dokonującego wycinki drzew.
W uzasadnieniu sędzia Adam Rodakowski zgodził się z ekologami i podkreślił, że szkody, które wyrządzili aktywiści blokujący pracę przy wycince drzew były zdecydowanie mniejsze niż szkody, które mogłyby być wynikiem sprawy o którą walczyli. Jednocześnie w wyroku podano, że chociaż działania ekologów wypełniły znamiona wykroczenia, to faktycznie "działali w stanie wyższej konieczności".
Sąd uznał bowiem, że odwołując się do aktów prawa unijnego i działań organizacji unijnych, nie można obecnie jednoznacznie stwierdzić czy wycinka drzew w związku z walką z kornikiem drukarzem jest uzasadniona czy nie, a społeczeństwo powinno brać udział w podejmowaniu takiej decyzji.
Czytaj też:
Sprawa Puszczy Białowieskiej w Trybunale Sprawiedliwości UE