Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt oraz Krzysztof Mieszkowski poinformowali, że decydują się na miesięczne zawieszenie swojego członkostwa w Nowoczesnej. Jest to reakcja posłów na wczorajsze głosowanie w sprawie projektów liberalizujących prawo aborcyjne.
Scheuring-Wielgus stwierdziła, że wstrzymuje się z odejściem z partii, gdyż chce dać swoim kolegom szanse na "powrót do korzeni".
Zawiedliśmy naszych sympatyków
– Dzisiaj podjęłam decyzję aby z Nowoczesnej nie odchodzić. Chcę dać szansę moim koleżankom i kolegom, miesiąc na przemyślenie swoich wczorajszych błędnych decyzji, na wrócenie do wartości które przestrzegaliśmy. Daję moim koleżankom i kolegom czas na zastanowienie się nad tożsamością Nowoczesnej i podjęłam decyzję aby w taki symboliczny sposób zawiesić swoje członkostwo w klubie Nowoczesna na miesiąc. Ten czas chciałabym poświęcić na to aby moi koledzy i koleżanki którzy razem ze mną budowali Nowoczesną na wartościach liberalnych, przedyskutowali ze mną i innymi osobami po co powstała Nowoczesna – poinformowała podczas konferencji w Sejmie.
Joanna Schmidt zaznaczyła, że jest jedną z założycielek Nowoczesnej, ale nie może tolerować takiej sytuacji, jaka miała wczoraj miejsce.
– Głosami Nowoczesnej zawiedliśmy naszych sympatyków. Muszę zadecydować między członkostwem w klubie a wartościami. Wybieram wartości. W najbliższym miesiącu musimy zastanowić się nad wartościami – przekonywała.
Swoje członkostwo zawiesił również Krzysztof Mieszkowski, który zaznaczył, że nie godzi się żyć "w państwie wyznaniowym". Poseł stwierdził, że nie może żyć w państwie, w którym Kościół ustala reguły życia.
– Nie zgadzam na to! – zaznaczył.
Czytaj też:
Nowoczesna knebluje posłów? RMF FM: Szefowa klubu wydała zakaz wypowiedzi medialnychCzytaj też:
Po głosowaniu ws. prawa aborcyjnego Biernacki, Fabisiak i Tomczak wykluczeni PO