– Przed chwilę odbyło się posiedzenie zarządu PO w związku z naruszeniem dyscypliny przez posłów. Zarząd krajowy jednomyślnie podjął dwie decyzje. Po pierwsze, decyzję o wykluczeniu trojga posłów którzy sprzecznie z dyscypliną. To Marek Biernacki, Joanna Fabisiak i Jacek Tomczak – poinformował na konferencji prasowej rzecznik PO Jan Grabiec.
– W drugim punkcie zarząd podjął jednomyślnie decyzje ws. posłów którzy nie uczestniczyli we wczorajszym głosowaniu dot. obu projektów. Zarząd krajowy kieruje do prezydium klubu parlamentarnego i kolegium wniosek o ukaranie tych posłów – dodał Grabiec.
Kłopoty PO i Nowoczesnej
Wczoraj późnym wieczorem w Sejmie odbyło się głosowanie nad dwoma projektami dotyczącymi m.in. dostępu do aborcji. Chociaż politycy PiS nie popiera projektu komitetu "Ratujmy kobiety 2017", to jego kierownictwo zagłosowało przeciwko odrzuceniu go w I czytaniu. Wśród przeciwników odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu byli m.in. prezes Jarosław Kaczyński, Elżbieta Witek, Jarosław Gowin, Joachim Brudziński, Mariusz Błaszczak, Krzysztof Czabański, Marek Kuchciński, Antoni Macierewicz, Beata Mazurek, Jacek Sasin, Ryszard Terlecki i Witold Waszczykowski. Posłowie tłumaczyli, że taka postawa wynika to m.in. "z uwagi na obywatelski charakter" projektu, który zebrał wiele podpisów.
Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu było m.in. trzech parlamentarzystów PO: Marek Biernacki, Joanna Fabisiak i Jacek Tomczak. 104 posłów Platformy chciało procedowania nad projektem, 29 nie głosowało. W Nowoczesnej 15 posłów opowiedziało się przeciwko odrzuceniu, Paweł Pudłowski wstrzymał się od głosu, nie głosowało 10 osób.
Taka postawa posłów PO i Nowoczesnej, którzy nie głosowali nad projektem wywołała falę komentarzy. Okazuje się jednak, że głosowanie może przynieść poważniejsze skutki.