Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał w środę prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Nowe zarządy spółek zostały wyłonione przez nowe rady nadzorcze powołane przez ministra. Niecałą godzinę po publikacji oświadczenia resortu kultury przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3 (zamiast nich zaczęto emitować sygnał TVP1 i TVP2).
Chwilę później padła też strona internetowa stacji, która przekierowuje obecnie na witrynę tvp.pl, a do budynku przy Woronicza weszli anonimowi ludzie, którzy poturbowali posłankę PiS Joannę Borowiak. Eksperci i prawnicy podkreślają, że zmiany dokonywane w mediach na mocy uchwały są bezprawne.
Mazurek komentuje zmiany w mediach
Robert Mazurek to jeden z najpopularniejszych polskich dziennikarzy. Przede wszystkim znany jest z ostrych wywiadów, jakie przeprowadza w RMF FM.
Teraz Mazurek zabrał głos ws. zmian w mediach publicznych. Dziennikarz podtrzymuje swoją krytyczną ocenę TVP, jednak dodaje, że działania rządzącej koalicji de facto "unieważniają Sejm".
"Nigdy nie powiedziałem dobrego słowa o TVP za PiS. To było dno, muł, a wodorosty zdechły ze wstydu. Ale nowa władza właściwie unieważniła Sejm. Jeśli każdy wykwit jego pracy – ustawę czy konstytucję – można unieważnić uchwałą, to po co parlament, skoro wystarczy jeden pułkownik?" – napisał w mediach społecznościowych.
Jednocześnie Mazurek odcina się od PiS, które teraz zaczęło bronić "wolnych mediów".
"Nie dam się wciągnąć w obronę wolnych mediów z pp. Czabańskim, Lichocką et consortes. Im też potrzebne były media posłuszne, nie wolne. Aha, nie wiem jakie plany ma nowy prezes radia, ale koniec botoksowej okupacji to świetna wiadomość!" – dodaje.
Czytaj też:
"Kaczyński c**j" i turystyka wyborcza. Przypomniano poglądy nowych władz mediówCzytaj też:
Kto jest prezesem PAP? Oświadczenie Surmacza