W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia przygotował nakaz doprowadzenia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do zakładu karnego w celu wykonania kary dwóch lat pozbawienia wolności. Odpowiednie dokumenty trafiły do policji we wtorek rano. Byli szefowie CBA zostali w grudniu skazani prawomocnym wyrokiem na karę więzienia za działania w tzw. aferze gruntowej, mimo że w 2015 r. prezydent Andrzej Duda zastosował wobec nich prawo łaski, po wyroku nieprawomocnym. Kamiński i Wąsik nie uznają ani werdyktu sądu, ani decyzji o wygaszeniu im mandatów poselskich i chcą wziąć udział w najbliższym posiedzeniu Sejmu.
Politycy PiS zostali zaproszeni dziś na godz. 11 do Pałacu Prezydenckiego. Wzięli udział w uroczystości powołania Błażeja Pobożego oraz Stanisława Żaryna na funkcje doradców prezydenta RP. – Wczoraj prezydent zaprosił nas na spotkanie jako posłów RP. Ta informacja była w przestrzeni publicznej. Kiedy udawaliśmy się na spotkanie z panem prezydentem, byliśmy poza miejscami zamieszkania, do naszych domów wkroczyli policjanci w celu zatrzymania nas. Odnosimy wrażenie, że chciano uniemożliwić nam spotkanie z prezydentem RP. To kolejny przejaw bezprawia, jaki w naszej sprawie odbywa się od lat – mówił były szef CBA, były szef MSWiA Mariusz Kamiński.
– Jeżeli trafimy do więzienia, będziemy więźniami politycznymi. Pan prezydent chce tego za wszelką ceną uniknąć. Bardzo mu dziękujemy – zaznaczył Kamiński. – Jesteśmy dalej posłami, choć są prowadzone działania przez marszałka Hołownię i większość sejmową, by uniemożliwić nam wypełnianie mandatu, który mamy z woli wyborców – powiedział polityk PiS.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika. Lisicki i Ziemkiewicz komentują
W najnowszym odcinku programu "Polska Do Rzeczy" Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz pochylili się m.in. nad sprawą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. – Jesteśmy w kłopocie, bo tyle rzeczy się wydarzyło, że właściwie nie wiem, od czego zacząć. Najświeższa rzecz jest chyba taka, że w chwili, kiedy rozmawiamy, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są cały czas na wolności, ale trwa obława policyjna. Donald Tusk cytował dzisiaj na poważnie zapisy kodeksu karnego, wskazując, że kto ukrywa przestępcę, ten ponosi odpowiedzialność. Skoro zdaniem lidera PO tak jest, to teraz chyba policja powinna się tam wedrzeć. To samo mówił też Ryszard Kalisz – mówił Paweł Lisicki.
– Wiadomo przecież, gdzie są, bo wystąpili publicznie. Policja jest dookoła Pałacu Prezydenckiego i czeka aż wyjdą. Nie wiemy, czy będą teraz mieszkać w Pałacu Prezydenckim. W ogóle nie podejmujemy się prognozowania tej sytuacji. Ryszard Kalisz, podobnie jak inni profesorowie, mogą różne rzeczy wygadywać, ale Donald Tusk jakąś odpowiedzialność za to wszystko poniesie. Zdaje się, że nie był do końca pewny siebie na tej konferencji – wskazywał Rafał Ziemkiewicz.
– Mniej istotna jest sprawa Szymona Hołowni, który starał się przekonać, że jak odwołuje posiedzenie Sejmu, to go nie odwołuje, ale przenosi na inny termin. Ciekawe jest, dlaczego to robi. Może ta manifestacja PiS, która ma być w czwartek, ma być na tyle duża, że się marszałek Hołownia przestraszył? Zwłaszcza, że marszałek Sejmu rozbroił barierki i przeniesiono je do TVP – dodawał Ziemkiewicz. – Pewnie się bał awantury, czy bójki w Sejmie. Zapewne byłoby tak, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik by się tam pojawili, jeśli wcześniej nie zostaliby zatrzymani. Doszłoby do awantury, być może bijatyki – mówił red. naczelny "Do Rzeczy".
Zwiastun 258. odc. programu "Polska Do Rzeczy". Całość dostępna dla Subskrybentów.