Rewolucja w mediach publicznych rozpoczęła się 20 grudnia. Minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał wówczas prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Nowe zarządy spółek zostały wyłonione przez nowe rady nadzorcze powołane przez ministra. Niecałą godzinę po publikacji oświadczenia resortu kultury przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3 (zamiast nich zaczęto emitować sygnał TVP1 i TVP2). Chwilę później padła też strona internetowa stacji. Przez jakiś czas domena tvp.info kierowała bowiem czytelników do strony głównej Telewizji Polskiej. 27 grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego zdecydował o postawieniu ich w stan likwidacji.
W połowie stycznia ruszyła strona internetowa TVP Info, a także kanał stacji na YouTube. Jak zaznaczono, wiele treści zostało poddanych "weryfikacji" pod kątem "warsztatu dziennikarskiego" i nie będzie już dostępna dla widzów. Pracami serwisu TVP Info kieruje teraz Andrzej Jaszczyszyn, w przeszłości związany z Grupą ZPR Media. – Materiały z pogranicza propagandy, które nie przeszły tej weryfikacji, nie będą udostępnione publicznie – dodał w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Ze stron Telewizji Polskiej znikają artykuły. Usuwają wszystko, co powstało w czasie rządów PiS?
Okazuje się, że w efekcie "weryfikacji" ze strony internetowej TVP zniknęły nie tylko teksty traktujące o sprawach politycznych, ale również materiały historyczne.
"Usunięto masę dobrych tekstów ze stron TVP – w tym historyczne teksty naukowców – tylko dlatego, że powstały za czasów rządów PiS. Masakra" – napisał w czwartek na X dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.
"Zniknął nawet mój wywiad z prof. Szczerskim z Muzeum Narodowego w Krakowie o dziedzictwie Wyspiańskiego. Ciekawe czasy" – dodał, związany z "Wprost", Marcin Makowski.
"Dziwnie tną cenzorskie nożyce uzurpatorów z neoTVP. Ze strony tvp.info zniknął np. mój tekst poświęcony Samuelowi Pisarowi, polskiemu żydowi, ojczymowi Antony'ego Blinkena @SecBlinken. Tekst ostał mi się jedynie na poczcie, archiwum spłonęło (fragment i miejsce, do którego prowadzi link). Kiedyś się dowiemy, kto i dlaczego i w jaki sposób to robił, bądźcie pewni, "szmaciaki" – napisał na X Wojciech Mucha, były współpracownik TVP i były redaktor naczelny "Dziennika Polskiego" i "Gazety Krakowskiej".
Zamknięto Tygodnik TVP. "Działanie jak z orwellowskiego Ministerstwa Prawdy"
Z kolei w czwartek były szef Tygodnika TVP, Dominik Zdort, przekazał, że z sieci zniknął Tygodnik TVP, wraz z całą zawartością. "Szanowni Państwo, władze TVP właśnie usunęły całą zawartość wydań Tygodnika TVP z sieci. Dziękujemy wiernym czytelnikom, współpracownikom, i wszystkim, którzy życzyli nam dobrze — napisał na X.
W rozmowie z Wirtualnymi Mediami dodał z kolei, że nie rozumie działania nowych władz, które pozbywają się również tekstów, które nie mają nic wspólnego polityką.
– Nie jestem w stanie tego pojąć. To jest działanie jak z orwellowskiego Ministerstwa Prawdy, ktoś uznał, że skoro coś dziś ukryje, to znaczy, że tego nigdy nie było. Tym bardziej mnie to dziwi, że Tygodnik TVP trzymał się z dala od polskiej polityki, pisaliśmy o historii, kulturze, sprawach międzynarodowych, więc trudno nas nawet oskarżyć, że braliśmy udział w jakiejś – domniemanej – propagandzie – podkreślił.
– Trawestując cytat z "Mistrza i Małgorzaty": internety nie płoną. Są portale w sieci, które archiwizują inne strony, więc dla fanów i ciekawych Tygodnik TVP jest nadal dostępny – dodał Zdort.
Czytaj też:
"19:30" nie dorównuje "Wiadomościom". Pokazano wyniki oglądalnościCzytaj też:
Zaskakująca deklaracja twórcy "W tyle wizji". "Coś we mnie pękło"