Myrcha mówi o "przywróceniu praworządności". Wskazał "termin ostateczny"

Myrcha mówi o "przywróceniu praworządności". Wskazał "termin ostateczny"

Dodano: 
Arkadiusz Myrcha
Arkadiusz Myrcha Źródło: PAP / Szymon Pulcyn
Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha uważa, że terminem ostatecznym "przywracania praworządności" są wybory prezydenckie w 2025 r.

– Mogę zapewnić, że przywrócenie praworządności nie jest kwestią dwóch kadencji, to jest zadanie na tę kadencję. (...) Jak się wydaje, terminem ostatecznym są wybory prezydenckie i zmiana na urzędzie prezydenta – powiedział w audycji "Sedno Sprawy" na antenie Radia Plus wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.

– Wybory prezydenckie to jest ta data graniczna – podkreślił.

Istotna zmiana w projekcie nowelizacji ustawy o KRS

W projekcie nowelizacji ustawy o KRS Ministerstwa Sprawiedliwości wprowadzono zmiany. Jedna jest istotna. Otóż tylko sędziowie, a nie, jak zakładał pierwotny projekt nowelizacji, m.in. również organizacje samorządowe prawników, będą mogli zgłaszać kandydatury sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. Inna ma być także liczba sędziów sądów rejonowych, niż zakładał pierwotny projekt.

Po raz pierwszy projekt nowelizacji ustawy o KRS został zaprezentowany w połowie stycznia. Według projektu członkowie-sędziowie KRS nie będą wybierani przez Sejm. 15 sędziów (z 25 członków rady) wybiorą w wyborach bezpośrednich i tajnych sędziowie w kraju.

– Jest taka możliwość, by projekt o KRS został przyjęty przez rząd na posiedzeniu w przyszłym tygodniu i trafił do Sejmu – poinformował wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.

Jak wyjaśnił, ustawa zakłada, żeby sędziowie wybierali swoich przedstawicieli do Krajowej Rady Sądownictwa. – Czynne prawo wyborcze, czyli głosowania w tych wyborach, będą mieli wszyscy sędziowie. Te wybory będą przeprowadzane przez Państwową Komisję Wyborczą. (...) Natomiast jeśli chodzi o bierne prawo wyborcze, czyli prawo bycia wybranym, ono wyjątkowo w tych pierwszych wyborach nie będzie przysługiwało tym, którzy zostali wybrani czy ewentualnie awansowali z wniosku właśnie tej zakwestionowanej Krajowej Rady Sądownictwa – tłumaczył polityk KO.

Czytaj też:
Rewolucja w KRS. Kaleta: Miliony wyroków nie istnieją. Anarchia

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: Radio Plus
Czytaj także