O całej sprawie w komentarzu dla "Rheinische Post” opowiedział polityk CDU/CSU Torsten Fry.
– Frakcja parlamentarna CDU/CSU podda kwestię dostaw Taurusa pod głosowanie imienne w Bundestagu w przyszłym tygodniu. Parlament musi przejąć inicjatywę – wskazał polityk.
Opozycja chce umieścić tę propozycję w porządku obrad Bundestagu, które zaplanowano na czwartek 14 marca. W projekcie nalega się, aby niemiecki rząd "ostatecznie i bezzwłocznie spełnił żądanie Ukrainy dotyczące dostaw rakiet manewrujących Taurus z istniejących zapasów Bundeswehry w maksymalnej możliwej ilości”.
Sprzeciw Scholza
Dostawy pocisków manewrujących Taurus na Ukrainę mogą wciągnąć Niemcy w wojnę – oświadczył w poniedziałek szef niemieckiego rządu i kolejny raz odmówił przekazania tej broni Kijowowi.
O dostarczenie pocisków dalekiego zasięgu Taurus rząd w Kijowie zwrócił się do Berlina w maju 2023 r. Ich zasięg wynosi 500 km i są zdolne do trafienia w stolicę Rosji (Moskwa leży 450 km od granicy z Ukrainą).
Taurus jest uznawany za odpowiednik brytyjskich pocisków Storm Shadow, które zostały już dostarczone na Ukrainę i pozwoliły jej oddziałom atakować wojska rosyjskie daleko za linią frontu. Siły Zbrojne Ukrainy użyły ich w czasie ataku na Ługańsk, który wcześniej był poza zasięgiem rażenia strony ukraińskiej.
W październiku 2023 r. Scholz ogłosił decyzję o niewysyłaniu rakiet Taurus do Kijowa. Argumentował, że dostawy broni na Ukrainę są uzgodnione z partnerami. Jego zdaniem priorytetem Niemiec jest zaopatrzenie Kijowa w systemy obrony powietrznej i amunicję artyleryjską.
22 lutego br. Bundestag poparł uchwałę wzywającą rząd Niemiec do przekazania Ukrainie broni dalekiego zasięgu, nie wymieniając jednak pocisków Taurus z nazwy. Tego samego dnia odrzucony został wniosek opozycji żądający od władz RFN dostarczenia Ukrainie rakiet Taurus.
Czytaj też:
"To jest moment, kiedy takie wojny wymykają się spod kontroli". Niepokojąca opinia o UkrainieCzytaj też:
"Haniebna rosyjska propaganda". Polityczna burza w Niemczech