Były dowódca armii USA w Europie generał Ben Hodges, powiedział, że Ukraina nie powinna zwracać uwagi na żądania Waszyngtonu, aby nie atakować dronami rosyjskich rafinerii ropy naftowej. Według niego ukraińska armia ma prawo się bronić i robić wszystko, co konieczne. Powiedział to w wywiadzie dla "RBK-Ukraina”.
– Ukraina powinna zaatakować każdy cel, który chce zaatakować w ramach obrony swojego narodu i swojego terytorium – podkreślił Hodges.
Generał zapewnił, że Ukraina będzie nadal robić wszystko, co konieczne dla swojej obrony i ochrony ludności. Hodges stwierdził, że był zaskoczony, gdy usłyszał, że doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan i inni przedstawiciele rządu kraju oświadczyli lub założyli, że Ukraina nie może uderzyć w elementy infrastruktury krytycznej Federacji Rosyjskiej.
– Namawiałbym rząd ukraiński, aby to zignorował, a wygląda na to, że w ciągu ostatnich kilku tygodni faktycznie to zrobił, bo to była źle przemyślana polityka. I nie słyszę, żeby już o tym mówili – powiedział.
Naciski na Kijów
Szef Pentagonu Lloyd Austin potwierdził nieoficjalne doniesienia medialne, że Waszyngton naciska na Kijów, by wojsko przestało atakować dronami rosyjskie rafinerie. Austin argumentował, że uderzenia te mogą spowodować destabilizację na globalnym rynku energii.
Brytyjski dziennik "Financial Times" napisał niedawno, że Stany Zjednoczone wezwały władze Ukrainy do zaprzestania ataków na rosyjską infrastrukturę energetyczną, ponieważ ataki dronów na rafinerie naftowe mogą doprowadzić do wzrostu światowych cen paliw. Doniesienia te dementował doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
Tymczasem szefowa łotewskiego MSZ powiedziała, że wraz z ostatnim pakietem pomocy wojskowej Stany Zjednoczone zezwoliły Ukrainie na użycie zachodnie broni do rażenia celów na terytorium Rosji.
Czytaj też:
Zełenski organizuje Szczyt Pokojowy. Rosja bez zaproszeniaCzytaj też:
Departament Stanu USA: Rosja użyła zakazanej broni wobec ukraińskich żołnierzy