"Nie chcesz iść na wojnę, idź na wybory. Silnej i zjednoczonej Europy nikt nie odważy się zaatakować, słaba i podzielona może paść ofiarą agresji" – napisał Tusk w czwartek na platformie X.
Wpis w podobnym tonie premier opublikował 13 maja. "Nie idziesz na wybory, bo się zmęczyłeś? Bo wkurzył Cię ten czy inny minister? Pamiętaj: to wyborcy wygrywają i przegrywają wybory. Bo głosują za czymś, nie za kimś. Na przykład za Europą albo za Rosją. Nie głosujesz – przegrywasz SWOJĄ walkę, nie czyjąś. Walkowerem" – przekonywał.
Z kolei wczoraj szef rządu wystosował zaproszenie na marsz, który odbędzie się 4 czerwca w Warszawie. "4 czerwca 1989 wybraliśmy wolność i Zachód. 4 czerwca rok temu maszerowaliśmy, by to odzyskać. 4 czerwca 2024 spotkajmy się, by tego nie stracić. Warszawa, Plac Zamkowy, 18.00" – poinformował Tusk.
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie chcą do Brukseli
W celu kandydowania w wyborach do europarlamentu z rządu Tuska odeszli: minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman, minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński oraz minister aktywów państwowych Borys Budka.
Z najnowszego sondażu CBOS wynika, że w kwietniu 35 proc. badanych opowiedziało się jako zwolennicy rządu Tuska, 37 proc. jako przeciwnicy, a 25 proc. zadeklarowało obojętność. Oznacza to, że w zeszłym miesiącu nieznacznie obniżyła się zarówno liczba zwolenników, jak i przeciwników tego gabinetu.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w krajach UE między 6 a 9 czerwca. Polacy pójdą do urn w niedzielę, 9 czerwca i wybiorą 53 posłów do PE.
Ostatnie sondaże przedwyborcze dają PiS niewielką przewagę nad KO.
Czytaj też:
Kto wygrałby wybory do Parlamentu Europejskiego? Najnowszy sondaż