W dokumencie stwierdzono, że zachodnie sankcje nie zastopowały rosyjskiej produkcji broni, a Moskwie udało się nawet zwiększyć produkcję kluczowych komponentów, aby dalej prowadzić wojnę przeciwko Ukrainie. Eksperci wskazują, że skuteczność sankcji obniżają zbyt ostrożne podejmowanie decyzji przez zachodnie rządy i opóźnienia w wymianie informacji wywiadowczych między sojusznikami.
"W 2021 roku, przed rosyjską inwazją, Moskwa produkowała 56 rakiet manewrujących X-101 rocznie. Według raportu, w zeszłym roku wyprodukowała 460 tych rakiet. Rosyjskie zapasy rakiet balistycznych Iskander również dramatycznie wzrosły, z ok. 50 przed inwazją do 180, chociaż Rosja wystrzeliła na pole bitwy dużą liczbę tych rakiet” – czytamy w publikacji.
Sankcje nie działają
Należy zauważyć, że amerykańskie i europejskie sankcje nie zablokowały Moskwie dostępu do mikroelektroniki, od której Rosja jest uzależniona przy produkcji rakiet i dronów. Jak się okazało, Federacja Rosyjska posiada wystarczające zapasy anten irlandzkiej firmy, które są wykorzystywane w zestawach do produkcji bomb.
"Ekspansja produkcji broni w Rosji jest wyraźną wskazówką, że tysiące zachodnich sankcji okazały się nieskuteczne. Podsumowując, pomimo sumiennych wysiłków wielu urzędników rządowych, popartych wolą polityczną mającą na celu osłabienie rosyjskiej produkcji wojskowo-przemysłowej, niewiele to dało” – podkreśla raport.
Obecnie istnieją dane wskazujące, że Rosja produkuje miesięcznie 85–90 rakiet różnego typu. Dotyczy to rakiet Dagger i Iskander.
Autorzy raportu twierdzą, że USA i ich sojusznicy mogą jeszcze odciąć dostawy lub podnieść ceny komponentów elektronicznych, maszyn i surowców niezbędnych do produkcji rosyjskiej broni.
Czytaj też:
Żołnierze z Korei Północnej pójdą na front? Ostra reakcja PentagonuCzytaj też:
"Ukraina nie przetrwa". Scholz ocenił propozycję Putina