NSA utrzymał w mocy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który stwierdził, że Mateusz Morawiecki, zlecając Poczcie Polskiej organizację wyborów kopertowych, rażąco naruszył prawo.
Chodzi o decyzję ówczesnego premiera z 16 kwietnia 2020 roku, który nakazał poczcie przygotowanie przeprowadzenia wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym.
Sprawa trafiła do sądu za sprawą Adama Bodnara, kiedy był jeszcze rzecznikiem praw obywatelskich. RPO uznał, że ówczesne działania Morawieckiego były nie tylko sprzeczne z prawem, ale również negatywnie wpłynęły na prawa obywatelskie.
NSA oddalił skargi Morawieckiego i Poczty Polskiej
W ocenie WSA szef rządu nie mógł na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu COVID-19 zlecić Poczcie Polskiej realizacji działań mających na celu przygotowanie do wyborów. Wyrok wskazywał na naruszenie przez Morawieckiego m.in. Konstytucji, Kodeksu wyborczego, Kodeksu postępowania administracyjnego i ustawy o Radzie Ministrów.
Decyzja WSA była nieprawomocna – przysługiwała od niej skarga kasacyjna do NSA. Takie skargi wnieśli wówczas premier i poczta. Ponieważ w piątek NSA je oddalił, wyrok się uprawomocnił.
Komisja śledcza bada wybory kopertowe
W grudniu 2023 r. po zmianie władzy Sejm powołał komisję śledczą do spraw wyborów kopertowych. Bada ona, "czy organizacja oraz przygotowanie wyborów doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia finansami Skarbu Państwa".
Komisja przesłuchała dotychczas m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego premiera Mateusza Morawieckiego, byłego wicepremiera Jarosława Gowina, byłego wicepremiera Jacka Sasina, byłą marszałek Sejmu Elżbietę Witek, byłego szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka oraz posłów Michała Wypija i Adama Bielana.
Wybory kopertowe kosztowały ponad 76 mln zł.
Czytaj też:
Sejm zmienił Kodeks wyborczy. Posłowie PiS i Konfederacji wyjęli karty do głosowania