Oto dokument najdziwniejszy i najzabawniejszy od czasów osławionego „Króla tygrysów” – im dłużej oglądamy, tym szerzej otwieramy oczy.
Miejsce jest specyficzne – największe w USA miasteczko żyjące z rekonstrukcji życia i rozrywek z dawnych wieków. Od półwiecza własność i źródło dochodów George’a Coulama, którego wszyscy (w tym on sam) nazywają King George.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.