Notatnik malkontenta II Wiedzą państwo, co to jest „lex Kamilek”? Nie? Nic dziwnego.
Ja też do niedawna nie wiedziałem, a co ciekawsze – nadal nie wie ogromna część tych, których te absurdalne przepisy obejmują, a więc właściciele kwater, hotelarze czy dyrektorzy różnego rodzaju placówek edukacyjnych. Zwyczajowa nazwa tego prawa – formalnie zmian w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym oraz innych ustawach – wskazuje, że mamy do czynienia z populizmem prawnym, czyli aktem uchwalonym pod wpływem emocji po konkretnym wydarzeniu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.