Sachajko: W PKW mamy celebrytów sędziowskich

Sachajko: W PKW mamy celebrytów sędziowskich

Dodano: 
Poseł Jarosław Sachajko (koło Kukiz'15 Demokracja Bezpośrednia)
Poseł Jarosław Sachajko (koło Kukiz'15 Demokracja Bezpośrednia) Źródło: PAP / Andrzej Lange
- Większość sejmowa zachowuje się niczym afrykańska junta - mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl Jarosław Sachajko, poseł Kukiz'15.

DoRzeczy.pl: Czekamy na decyzję PKW w kwestii finansowania Prawa i Sprawiedliwości. Czy mamy do czynienia z możliwością politycznego działania wymierzonego w PiS? To zagrożenie dla demokracji, jak mówi Jarosław Kaczyński?

Jarosław Sachajko: Istnieje ogromne zagrożenie. Niestety, obecny skład Państwowej Komisji Wyborczej z rekomendacji obecnej większości sejmowej zachowuje się tak, jak rząd. Jest stricte polityczny. Czegoś takiego jeszcze nie było. PKW pracuje już 33 lata i do tej pory sędziowie byli wybierani zarówno przez Lewicę, PO, PSL, PIS. Jednak mimo tego, zachowywali się jak sędziowie. Teraz mamy skład wybrany przez obecną większość i mamy celebrytów sędziowskich, którzy udzielają wywiadów, jakby próbowali nacisnąć na całe PKW swoim stanowiskiem.

Jednocześnie ze strony czynnych polityków, poczynając od pana Giertycha, słyszymy, że PiS nie powinno mieć subwencji. Zagrożenie jest bardzo duże. Większość sejmowa zachowuje się jak afrykańska junta, która posuwa się do dowolnych bezeceństw, żeby zniszczyć opozycję. Oni uważają, że będą rządzili wiecznie. To jednak nie wyjdzie. Polacy są dużo mądrzejsi, co pokazali, przechodząc do Internetu i oglądając Republikę, czy przy wyborach samorządowych i wyborach do Parlamentu Europejskiego. Polacy są krnąbrnym narodem. Dodatkowo jako Kukiz’15 uważamy, że powinno się zmienić system finansowania partii politycznych.

Jak to państwa zdaniem powinno wyglądać?

Każdy wyborca przy rozliczaniu podatku powinien co roku decydować, na którą partię przekaże 5 zł ze swojego podatku. Proszę zauważyć – pan premier Donald Tusk z wielowarstwowym kłamstwem, z oczywistym oszustwem na ustach składał obietnice, wiedząc, że ich nie zrealizuje. On już je składając wiedział, że ich nie może ze względów budżetowych zrealizować. Na przykład nie mógł zrealizować postulatu 60 tys. kwoty wolnej od podatku, bo to by spowodowało ubytek 50 miliardów złotych tylko tą jedną obietnicą. To by oznaczało zrujnowanie budżetu. Oni wiedzieli, że mogą tak zrobić, bo wyborcy nie będą mogli im nic zrobić przez koleje cztery laty, ale jeśli co roku to wyborca by decydował, na którą partię przekaże pięć złotych, to podejrzewam, że PO by dostała 1/3 tych pieniędzy, które teraz będzie brała rok w rok, bo posunęła się do perfekcyjnego, gigantycznego kłamstwa.

Czy te naciski, o których pan mówił, wypowiedzi polityków, nie kojarzą się ze stawianiem oczekiwań wobec sędziów PKW?

To jest zwykły nacisk. To nacisk na nich, że my wam mówimy otwartym tekstem, co macie zrobić. To jest skrajne zachowanie antydemokratyczne. Mamy trójpodział władzy. Władza sądownicza powinna być niezależna i oddzielna. O tym pisał Monteskiusz. Teraz mamy zaburzenie tych władz. Teraz właśnie jest ordynarny nacisk na władzę sądowniczą, żeby pozbyć się konkurencji politycznej. To skrajnie niebezpiecznie juntowskie zachowanie jak w państwach afrykańskich.

Czytaj też:
Co zrobi PKW ws. PiS? Kuźmiuk: To próba domknięcia systemu
Czytaj też:
PKW chce od Tuska dowodów na złamanie prawa przez PiS

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także