Rosja toczy zacięte walki z tysiącami ukraińskich żołnierzy na głębokości 20 km w obrębie obwodu kurskiego po największym ataku Ukrainy na terytorium Rosji od początku wojny w 2022 r. – podaje agencja prasowa Reuters.
Ponad 76 tys. osób zostało ewakuowanych z terenów graniczących z Ukrainą w obwodzie kurskim – poinformowało w sobotę rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, cytowane przez agencję TASS.
Artiom Szarow, przedstawiciel ministerstwa, przekazał, że główny punkt pomocy zlokalizowany jest w mieście Kursk. – Priorytetem jest przesiedlenie mieszkańców do bezpieczniejszych miejsc – podkreślił.
Według niego, ponad 4400 mieszkańców terenów przygranicznych umieszczono w około 60 tymczasowych miejscach zakwaterowania w ośmiu obwodach Rosji, w tym w obwodzie kurskim.
Stan wyjątkowy w obwodzie kurskim. Ukraińska armia zbliża się do Kurskiej Elektrowni Atomowej
Siły Zbrojne Ukrainy wkroczyły na terytorium obwodu kurskiego rankiem 6 sierpnia i w ciągu trzech dni zajęły co najmniej 20 miejscowości. Terytorium znajdujące się pod kontrolą jednostek ukraińskich to – według źródeł rosyjskich – ponad 100 km2.
W czwartek rosyjscy blogerzy wojskowi informowali, że sytuacja się pogarsza: ukraińskim żołnierzom pozostało około 30 km w linii prostej do Kurskiej Elektrowni Jądrowej.
W piątek w obwodzie kurskim został wprowadzony stan wyjątkowy na szczeblu federalnym. Według kanału Mash, funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) zatrzymują lokalnych mieszkańców za filmowanie skutków ukraińskiego ataku.
W sobotę w graniczących z Ukrainą obwodach kurskim, biełgorodzkim i briańskim władze rosyjskie wprowadziły "reżim operacji antyterrorystycznej".
Rosjanie uciekają, zostawiają domy. Putin oferuje pomoc finansową
Prezydent Rosji Władimir Putin odbył nadzwyczajne spotkanie z członkami rządu i szefami służb bezpieczeństwa i wywiadu, po którym oskarżył Kijów o "prowokację na wielką skalę" i ataki na budynki mieszkalne.
Putin zdecydował, że mieszkańcy obwodu kurskiego, którzy uciekli z domów w wyniku ataku Sił Zbrojnych Ukrainy, otrzymają pomoc finansową w wysokości 10 tys. rubli (około 457 zł).
Agencja Bloomberg, powołując się na źródła na Kremlu podała, że rosyjski wywiad wiedział o zbliżającym się ataku Sił Zbrojnych Ukrainy z dwutygodniowym wyprzedzeniem, ale szef Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow zignorował ostrzeżenia i postanowił nie przekazywać tej informacji Putinowi.
Aby ratować sytuację, ministerstwo obrony Rosji zaczęło przerzucać do obwodu kurskiego dodatkowe siły spośród regularnej armii. Jeden z konwojów wojskowych został zniszczony w nocy 9 sierpnia w pobliżu miasta Rylsk. Według strony ukraińskiej mogło zginąć nawet 500 rosyjskich żołnierzy.
Czytaj też:
"Nie potrzebujemy rosyjskiej ziemi". Doradca Zełenskiego podał powód ataku na obwód kurskiCzytaj też:
Ukraina zaatakowała Rosję. Gen. Skrzypczak: Sukcesów militarnych nie oczekujmy