Targowisko oferuje 400 sklepów i punktów usługowych. Można kupić m.in. odzież, rozmaite dodatki, a także artykuły hobbystyczne czy drobne AGD.
Ruszyło tymczasowe targowisko przy Marywilskiej
Na nowo otwartym w sobotę tymczasowym targowisku znajduje się ponad 400 sklepów i punktów usługowych. Na jego stronie internetowej opublikowano mapę, która ułatwia znalezienie odpowiedniego sklepu.
Do kompleksu można wjechać zarówno od strony ulicy Marywilskiej, jak i Płochocińskiej. "Prosimy Państwa, którzy planują korzystać z nowych wjazdów, by zjeżdżając z ul. Płochocińskiej w ul. Płytową, kierowali się wskazówkami dojazdu i oznakowaniem ułatwiającym komunikację" – poinformował operator targowiska w mediach społecznościowych.
Przed południem tymczasowe targowisko przy Marywilskiej przyciągnęło wielu odwiedzających, którzy skupiali się głównie na asortymencie odzieżowym. Dużym zainteresowaniem cieszyła się również strefa gastronomiczna, a swoje usługi oferowała strefa beauty.
Przepadły nagrania z kamer
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak powiedział w lipcu, że zapis z kamer w hali na Marywilskiej nie pomoże ustalić przyczyn pożaru. – Śledczy, gdy tylko będą mogli, zbadają wszystko, co zostało. Natomiast z raportu, którym dysponuję, wynika, że elementy wewnętrznego monitoringu spaliły się i stopiły, co trzeba mieć na uwadze – poinformował Tomasz Siemoniak. – Każdy potencjalny dowód będzie zbadany przez ekspertów i biegłych – zapewnił.
Kupcy twierdzą, że nagrania z monitoringu nigdy nie były przechowywane w tzw. chmurze. Oględziny spalonej hali nie są obecnie możliwe, ponieważ Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nakazał rozbiórkę ze względu na stwierdzenie stanu zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia.
Pożar hali Marywilska 44
Centrum handlowe Marywilska 44 na warszawskiej Białołęce spłonęło 12 maja. Było to największe centrum handlowe na terenie stolicy. Znajdowało się w nim około 1400 różnych sklepów, spośród których połowa miała w ofercie ubrania. Oficjalna przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Według nieoficjalnych doniesień, służby biorą pod uwagę celowe podpalenie hali, jednak z pola widzenia śledczy nie tracą innych tropów, w tym możliwego sabotażu.
Czytaj też:
Nowe fakty ws. pożaru Marywilskiej. W tle zorganizowana przestępczość