– Jeśli inflacja się ustabilizuje na tym poziomie 5 proc., czy 5,5 proc., czy 4,5 proc. i projekcje NBP, za którymi idą inne projekcje, będą pokazywały, że w następnych kwartałach inflacja się obniża, no to oczywiście jacyś członkowie RPP postawią wtedy takie wnioski i one będą jakby uzasadnione do tematu – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej w czwartek.
– Jeśli te kolejne kwartały będą pokazywały malującą inflację, a inflacja będzie ustabilizowana, to oczywiście się pojawi ta dyskusja, ale jest pytanie, czy większość członków się za tym opowie – podkreślił.
– Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że (…) jak kania dżdżu wyglądamy momentu, kiedy można będzie pierwsze obniżki zacząć. (…) Mam nadzieję, że to będzie po marcu czy w marcu, ale większość zdaje się medialnie mówi o połowie roku, bo tak się stara bezpiecznie powiedzieć, ale daj Bóg, żeby to było wcześniej – stwierdził.
Glapiński o tym, kiedy może nastąpić obniżka stóp procentowych
Wcześniej Glapiński powiedział, że według niego dyskusję o rozpoczęciu obniżania stóp procentowych można będzie podjąć, gdy inflacja ustabilizuje się na poziomie ok. 5 proc. rok do roku, a projekcja banku centralnego będzie zapowiadała jej spadek w kolejnych kwartałach.
Wskazywał też, że według jego oceny inflacja konsumencka może przekroczyć 5 proc. r/r na koniec tego roku, zaś powróci do celu inflacyjnego banku centralnego (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.) w 2026 r.
Główny Urząd Statystyczny podał wcześniej, że według wstępnych danych inflacja konsumencka wyniosła 4,3 proc. w ujęciu rocznym w sierpniu 2024 r. wobec 4,2 proc. r/r w lipcu br.
Rada Polityki Pieniężnej utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75 proc.) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.
Czytaj też:
Budżet 2025. Glapiński: Ten projekt jest hojny i luźny