Prezes JSW Daniel Ozon potwierdził, że odnaleziony ok. godz. 10 górnik nie żyje. Był on przygnieciony elementami konstrukcji. Górnik miał 38 lat, w JSW pracował od 10 lat.
Ratownikom udało się nawiązać kontakt wzrokowy z kolejnym poszukiwanym. Mężczyzna jest uwięziony między rurociągami. Proces jego uwalniania potrwa kilka godzin. W sumie na dole pozostaje wciąż czterech górników. Trzech nie zostało jeszcze zlokalizowanych.
Do wstrząsu w kopalni Zofiówka doszło w sobotę przed południem. W kopalni pracowało wtedy 250 osób, z czego w rejonie bezpośredniego zagrożenia 900 m pod ziemią – 11. Czterem z nich udało się uciec, siedmiu zostało pod ziemią. Po kilku godzinach ratownicy odnaleźli dwóch z nich. Obaj są w szpitalu, a ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Czytaj też:
Trwa akcja ratunkowa w Zofiówce. Znaleziono kolejnego górnika. "Nie daje znaków życia"