Ukraińska Prawda opublikowała w środę tekst, w którym poinformowała, że przedstawiciele władz w Kijowie nie mogą rozmawiać z dziennikarzami portalu. Biuro prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego wywiera presję na biznes, aby doprowadzić do zerwania współpracy reklamowej z redakcją serwisu.
Dziennikarze oskarżają administrację Zełenskiego
"Zwracamy uwagę naszych kolegów, partnerów i organizacji międzynarodowych na długotrwały i systematyczny nacisk wywierany przez Kancelarię Prezydenta na redakcję i poszczególnych dziennikarzy Ukraińskiej Prawdy" – czytamy w komunikacie portalu. "Pragniemy przypomnieć, że wartościami Ukraińskiej Prawdy od momentu jej założenia w 2000 r. były niezależność redakcyjna, obiektywizm i możliwość głoszenia prawdy" – dodano.
Dziennikarze podkreślili, że zachowanie ukraińskich władz jest "wyjątkowo oburzające" podczas agresji ze strony Rosji. Redakcja Ukraińskiej Prawdy zamierza informować o sprawie opinię międzynarodową.
Portal przypomniał również o "jawnie emocjonalnej rozmowie" prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z dziennikarzem Romanem Krawcem, która odbyła się w sierpniu. W ocenie Ukraińskiej Prawdy, miała to być próba wpływania na linię redakcyjną serwisu. Dziennikarze zapowiedzieli, że nie ustąpią przed próbami cenzury. Wezwali także społeczność międzynarodową i wszystkich, którzy cenią wolność słowa, do wsparcia w obronie niezależności ukraińskich mediów. "Te i inne niepubliczne sygnały świadczą o próbie wpłynięcia na naszą politykę redakcyjną. Uświadomienie sobie tego jest wyjątkowo oburzające podczas wojny na pełną skalę Rosji przeciwko Ukrainie, gdy tak potrzebna jest nasza wspólna walka zarówno o przetrwanie, jak i o demokratyczne wartości" – czytamy.
Ukraińska Prawda to portal założony w kwietniu 2000 r. Zajmuje się polityką, problemami społecznymi i ekonomią.
Czytaj też:
Zełenski: Sytuacja sprzyja zakończeniu wojny w 2025 r.Czytaj też:
Parlament Ukrainy zakazał mobilizacji części cywilów. Jest jeden warunek