"Nie zamierzam się bić". Dziennikarka reaguje na tekst Telewizji Republika

"Nie zamierzam się bić". Dziennikarka reaguje na tekst Telewizji Republika

Dodano: 
Koszulka reprezentantów Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, zdjęcie ilustracyjne
Koszulka reprezentantów Polski na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Dziennikarka "Newsweeka" Dominika Długosz zareagowała na tekst opublikowany na portalu Telewizji Republika.

"Proszę Państwa, żądanie sprostowania jest krokiem pierwszym. Oczywiście zrobię także kolejne jeśli trzeba będzie. Nie zamierzam się bić w internecie, bo jak sądzę autorowi wyłącznie o to chodzi. Chętnie natomiast się skonfrontuję z osobami, które twierdzą, że do nich dzwoniłam" – poinformowała Długosz w serwisie X. Do wpisu dołączyła "wezwanie do zaniechania naruszeń dóbr osobistych i publikacji sprostowania".

Jest to wezwanie skierowane do redaktora naczelnego portalu Telewizji Republika. Chodzi o artykuł pt. "Ujawniamy! Małżeństwo dziennikarzy wywierało presję na PKOL, po zwolnieniu członka ich rodziny".

twitter

Tymczasem dziennikarz, który opisał sprawę, pokazał fragment informacji z biura prasowego PKOI. Wynika z niego, że faktycznie był jeden przypadek, gdy dziennikarze dzwonili z interwencją w sprawie zatrudnienia kogoś w instytucji.

twitter

Rewelacje TV Republika. "Dziennikarze wywierali presję na PKOl"

Małżeństwo znanych dziennikarzy próbowało wykorzystać wpływy i zmieniać decyzje kierownictwa w Polskim Komitecie Olimpijskim – podała TV Republika. Ustalenia dotyczyły dziennikarki "Newsweeka" Dominiki Długosz oraz dziennikarza Radia Zet Mariusza Gierszewskiego, którzy są małżeństwem.

"Matka Dominiki Długosz i zarazem teściowa Mariusza Gierszewskiego z przez 17 miesięcy (cały 2022 rok i 5 miesięcy 2023) – wystawiła Polskiemu Komitetowi Olimpijskiemu faktury na łączną kwotę 920 tys. zł. Wszystkie pieniądze zostały jej wypłacone. Dziś PKOl żąda zwrotu około 200 tys. zł, które miały zostać niesłusznie przelane" – czytamy.

Komitet nie złożył zawiadomienia do prokuratury w związku z przekroczeniem uprawnień lub działaniem na szkodę instytucji, ale – jak wskazano – może się to stać już wkrótce.

Prawie 55 tys. zł miesięcznie

W grudniu 2022 r. w Polskim Komitecie Olimpijskim odbyło się pożegnanie wieloletniej księgowej. Zajmowała się finansami instytucji od 18 lat. Hanna Bielczyk-Długosz "czuwała nad polityką finansową Komitetu i rozwiązywała wszystkie najtrudniejsze sprawy". "Bielczyk-Długosz pozostaje nadal w szeregach biura PKOl, aby dalej służyć radą i doświadczeniem. Jej wsparcie jest być może nieocenione, wątpliwości budzi jednak forma i wysokość jej wynagrodzenia. Kobieta, która była księgową organizacji, zarobiła w PKOl więcej niż ktokolwiek inny, włączając w to członków zarządu tej organizacji – średnio ponad 54 tys. brutto miesięcznie" – podaje stacja.

"Z szarżą ruszył zięć, dziennikarz śledczy Mariusz Gierszewski. W ostatnich tygodniach naliczyliśmy kilkanaście jego publikacji – w stacji, ale też na portalu X (d. Twitter), które uderzają w dotychczasowego szefa jego teściowej. W maju 2023 roku kierownictwo PKOl postanowiło pożegnać się z będącą w zaawansowanym wieku emerytalnym 76-letnią księgową, która wcześniej sama zgłaszała chęć odejścia" – ustaliła TV Republika.

Według tych ustaleń, potężne wypłaty z PKOl, które dostawała 76-letnia księgowa, nie były zapisane w umowie, ponieważ ta nie uwzględnia żadnych bonusów. "Mimo tego, Hanna Bielczyk-Długosz wystawiła PKOl faktury na łączną kwotę 920 tys. zł, które zrealizowano po akceptacji Adama Krzesińskiego. Średnio ponad 54 tysiące brutto miesięcznie, to więcej niż dostają członkowie zarządu organizacji" – czytamy.

Notatka z "interwencji" dziennikarzy

Okazuje się, że w dokumentacji PKOl jest notatka służbowa opisująca wydarzenie, które miało miejsce 30 maja 2023 roku. "Wtedy do PKOl dzwoni red. Długosz. Powstaje notatka z tej interwencji dziennikarki. Następnie telefonuje Gierszewski. Podczas rozmowy oboje dopytywali o okoliczności zwolnienia Hanny Bielczyk-Długosz, byłej księgowej PKOl, a prywatnie odpowiednio: jej – matki i jego – teściowej" – podaje TV Republika.

"Niniejszą notatkę sporządzam ze względu na nietypowy charakter rozmów oraz możliwość zawarcia w niej potencjalnych gróźb pod adresem aktualnych pracowników PKOl" – wskazał pracownik Komitetu, który przeprowadził rozmowy z dziennikarzami.

Czytaj też:
"Nie bać Tuska" nad ranem w TV Republika. "To bardzo korzystne społecznie"

Źródło: X / Telewizja Republika
Czytaj także