Przypomnijmy, że zgodnie z zapowiedzią Jarosława Kaczyńskiego ministrowie i wiceministrowie mieli zwrócić nagrody "na cele społeczne do Caritasu". Czas na zwrot prezes PiS wyznaczył na połowę maja. Termin minął w nocy.
– Z informacji, które mamy, wynika, że spośród parlamentarzystów jedna osoba nie przekazała informacji o zwrocie, ale to nie oznacza, że nie zwróciła nagrody bo nie mamy z nią kontaktu – komentowała w Sejmie Mazurek. Jak przyznała potem rzecznik PiS, osobą tą jest były wiceszef MON Bartosz Kownacki. Jak dodała rzecznik PiS, wszystkie osoby, które są czynnymi politykami i które są w parlamencie, które były zobligowane do tego, by pieniądze przekazać, zrobiły to, przekazując nagrody na Caritas, albo na konta innych fundacji.
– Część osób pokazała nam przelewy, część nas poinformowała, ale nie jest żadną tajemnicą, państwo możecie pytać Caritas, czy te pieniądze zostały otrzymane – stwierdziła Beata Mazurek.
Politycy, którzy nagród nie przekazali to Anna Streżyńska, Paweł Szałamacha i Dawid Jackiewicz.
Czytaj też:
Kierwiński apeluje do premiera: Nagrody oddajcie do budżetuCzytaj też:
Wiceprezes PiS musiał wziąć kredyt, żeby oddać nagrodę na Caritas