"Demokraci przeżyli największy koszmar". Przesłuchy z obozu Harris

"Demokraci przeżyli największy koszmar". Przesłuchy z obozu Harris

Dodano: 
Wybory prezydenckie w USA
Wybory prezydenckie w USA Źródło: PAP/EPA / RUNGROJ YONGRIT
W sztabie Kamali Harris, w trakcie zliczania głosów z poszczególnych stanów, narastało napięcie. Media piszą o "największym koszmarze".

"Po zakończeniu głosowania w USA nastąpił trudny dla Demokratów czas. Szybko okazało się, że z godziny na godzinę szanse wiceprezydent Kamali Harris na zajęcie Gabinetu Owalnego stawały się coraz mniejsze. Nieustanny niepokój w obozie Demokratów zaczął ustępować miejsca szokowi, rozpaczy, a w niektórych przypadkach akceptacji zbliżającej się porażki" – donosi portal Politico.

Sondaże pokazywały, że pojedynek będzie bardzo wyrównany, stąd Demokraci nie spodziewali się tak dużej porażki. – Trump wygra w każdym stanie, z możliwym wyjątkiem Michigan. Myślę, że to koniec – powiedział jeden z demokratycznych ankieterów, kiedy jeszcze nie było wiadomo, czy Trump wygra na pewno. "Podczas gdy niektórzy członkowie kampanii Kamali Harris mieli nadzieję, że karty do głosowania, które jeszcze nie zostały policzone, umożliwią jej dalszą walkę z republikaninem, inni zaczęli przygotowywać się na porażkę" – czytamy.

Serwis przywołuje treść notatki, którą szefowa kampanii Harris Jen O'Malley Dillon wysłała do pracowników, próbując uspokoić obawy. "Przez cały czas wiedzieliśmy, że nasza droga do 270 głosów elektorskich [zdobycie takiej liczby głosów zapewnia zwycięstwo w wyborach prezydenckich w USA] prowadzi przez stany niebieskiej ściany [głosujących na Demokratów] i czujemy się dobrze z tym, co widzimy" – napisała O'Malley Dillon. To jednak nie pomogło, ponieważ "z godziny na godzinę Demokraci szybko tracili wiarę, że Kamala Harris może utrzymać nawet dotychczasowy bastion partii".

Szok i niedowierzanie

– Wiedziałem, że może wygrać w jednym z trzech stanów niebieskiej ściany, ale we wszystkich trzech? Po prostu nie widzę takiej możliwości. Będę podekscytowany, gdy udowodnię, że się myliłem – komentował polityk Partii Demokratycznej z Pensylwanii.

"Nastrój w obozie Harris z minuty na minutę stawał się coraz bardziej ponury. Zanim tłum kampanii Harris się rozproszył, piosenka 'Freedom' Beyonce, którą wiceprezydent wykorzystała jako przewodni utwór swojej kampanii, wywołała jęki wśród zebranych, a próby rozpoczęcia okrzyków 'Kamala' spełzły na niczym" – opisuje.

Czytaj też:
Co oznacza wygrana Trumpa? Kukiz: Na bank wystartuje Trzaskowski
Czytaj też:
Trump stał się bogatszy o 1 mld dolarów. Wszystko dzięki wyborom

Źródło: Politico
Czytaj także