"Agent czy wariat?". Ostre spięcie w Sejmie

"Agent czy wariat?". Ostre spięcie w Sejmie

Dodano: 
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk (L) oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz (P) na sali obrad Sejmu w Warszawie
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk (L) oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz (P) na sali obrad Sejmu w Warszawie Źródło: PAP / Paweł Supernak
W czwartek w Sejmie doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy wiceministrem obrony narodowej Cezarym Tomczykiem a posłem Prawa i Sprawiedliwości Antonim Macierewiczem. Poszło o raport dot. prac podkomisji smoleńskiej.

Podczas drugiego dnia posiedzenia Sejmu na mównicy pojawił się Antoni Macierewicz.

Macierewicz zarzuca zespołowi MON bezprawne pozyskanie materiałów

Poseł PiS zarzucił zespołowi MON, który przygotował raport nt. prac podkomisji smoleńskiej bezprawne pozyskanie materiałów. – Miał obowiązek wystąpić do Wojskowego Sądu Okręgowego w Poznaniu – oświadczył.

Parlamentarzysta podkreślił, iż w związku z tym, że do tego nie doszło, mamy do czynienia z przestępstwem i zapowiedział złożenie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury. – Nie można bowiem działać bezprawnie celem intencji politycznej atakowania informacji o zbrodni smoleńskiej. Nie można działać bezprawnie – mówił.

Tomczyk do Macierewicza: Prokuratura bardzo szybko się panem zajmie

Po wystąpieniu Macierewicza na mównicy, zgodnie z wcześniejszym planem, pojawił się Cezary Tomczyk. Wiceszef MON odrzucił zarzuty posła PiS o bezprawne pozyskanie materiałów i zarzucił mu, że jest on "nie tylko oszustem, ale i słabym znawcą prawa".

Wiceszef MON zwracał uwagę, że poseł PiS w żaden sposób nie podważył ustaleń zawartych w zaprezentowanym niedawno raporcie. – Pan dzisiaj próbuje ukryć prawdę. Pana wystąpienie dzisiaj nie polega na tym, że pan mówi "elementy w tym raporcie zostały zrobione źle", pan mówi, "dlaczego w ogóle to pokazaliście" – mówił.

– Intuicja mi podpowiada, że prokuratura się panem bardzo szybko zajmie, bo 41 zawiadomień, które wpłynęły do niej są bardzo konkretne i celowe – kontynuował Tomczyk. W swoim wystąpieniu polityk KO określił Macierewicza jako "twórcę kłamstwa smoleńskiego".

"Agent czy wariat?". Tomczyk: Na pewno nie wariat

Na tym jednak nie był koniec. Wiceminister mówił także, iż ze zdziwieniem zapoznał się z jednym z wywiadów udzielonych przez polityka PiS, w którym ten przyznał, że kontaktował się nie tylko z Aleksandrem Głaskowskim, ale również z innymi Rosjanami.

– To jest dla mnie nowa informacja i sprawa zostanie skierowana do ABW. To, że pan się masowo spotyka z Rosjanami, to szokuje opinię publiczną. Jestem w szoku, że polski poseł może sobą dać tak manipulować – podkreślił, po czym dodał: "Wiele osób mówi o panu zastanawia się: agent czy wariat? Powiem jedno: na pewno nie wariat".

Macierewicz: To działanie na rzecz Putina

Odpowiadając na zarzuty Tomczyka Antoni Macierewicz oświadczył, że "ta propaganda kłamstw i oszustw ma jedną funkcję". – To jest działanie na rzecz Putina. Chodzi o to, żeby Polska nie miała prawa badać rosyjskich przestępstw – wyjaśnił.

Czytaj też:
"Próba wyjaśnienia, że pan Putin jest niewinny". Macierewicz reaguje na raport MON
Czytaj też:
"Mam nadzieję, że będzie siedział". Sikorski ostro o Macierewiczu
Czytaj też:
Macierewicz odpowiada gen. Stróżykowi: Za rządów PiS bezpieczeństwo wzrosło

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: Interia.pl / Wprost.pl
Czytaj także