Do raportu MON, który ujrzał w czwartek światło dzienne poseł Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz odniósł się w rozmowie z TV Republika.
Macierewicz o raporcie dot. podkomisji smoleńskiej: Istotą jest oszukanie społeczeństwa
– Oni twierdzą, że badali wyłącznie działania bezprawne, wyłącznie nasze błędne działania, wyłącznie nasze działania finansowe. Tymczasem 99 proc. wypowiedzi pana Kosiniaka-Kamysza – jak i jego przedstawicieli – opartych na bezprawnym i niekompetentnym posługiwaniu się naszymi dokumentami dotyczy próby wyjaśnienia, że pan Putin jest niewinny, że zbrodnia smoleńska została dokonana przez polskich pilotów, że nie było wybuchu – ocenił były szef MON.
Według niego, zespół który sporządził raport powinien mieć zgodę Sądu Okręgowego w Poznaniu na prowadzenie badań dot. materiałów podkomisji. – Nic na ten temat nie powiedzieli. Nic nie wiemy, żeby mieli dostęp do tych materiałów. Te materiały przejęli i realizowali bezprawnie – stwierdził.
Macierewicz wyraził pogląd, że to, co zostało dzisiaj zaprezentowane przez kierownictwo resortu obrony jest "fałszerstwem". – Istotą jest oszukanie społeczeństwa w sprawie zbrodni pana Putina. Istotą jest ochrona pana Putina oraz polityki pana Donalda Tuska – podsumował.
Zawiadomienia na podkomisję Macierewicza
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz wiceszef tego resortu Cezary Tomczyk zaprezentowali w czwartek raport z prac zespołu ds. oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej, któremu przewodził pułkownik pilot Leszek Błach. Kontrola trwała od stycznia. Dokument liczy 790 stron.
Według Kosiniaka-Kamysza, prawdziwym celem działania podkomisji było potwierdzenie hipotezy o wybuchu i odrzucanie wszystkich innych argumentów, ekspertyz, które tej hipotezy nie potwierdzały. – Czyli ten cel był ściśle określony od początku, nie wyjaśnienie katastrofy, tylko potwierdzenie swojej hipotezy – mówił.
– To Antoni Macierewicz, bo on jest tutaj odpowiedzialny od samego początku do końca, przewodził, zanim jeszcze powstała podkomisja, a podkomisja miała służyć osiągnięciu tego celu – mówił dalej.
Wicepremier podkreślał, że Skarb Państwa poniósł na rzecz działania komisji Macierewicza ponad 81 mln zł. – To materiał, który będzie stanowił podstawę do złożenia wniosków do prokuratury i takie wnioski są przygotowywane na wszystkich tych, którzy ponoszą odpowiedzialność, zarówno w wykonaniu, działaniu komisji, jak i braku nadzoru nad tą komisją – kontynuował.
Ze wskazanej przez szefa MON kwoty koszty działania podkomisji to 34,5 mln zł, zaś47 mln zł to wartość zniszczeń samolotu Tu-154 nr 102.
Czytaj też:
Ponad 40 zawiadomień do prokuratury. 24 dotyczą samego Macierewicza