Pod koniec listopada br. doszło w Syrii do wznowienia walk na dużą skalę. Część opozycji związana z ugrupowaniem islamistycznym Hajat Tahrir al-Szam (HTS) rozpoczęła atak na wojska Baszara al-Asada i przejęła kontrolę nad drugim największym miastem w Syrii – Aleppo.
W niedzielę rebelianci zdobyli Damaszek i ogłosili obalenie reżimu Asada. Dyktator wraz z rodziną uciekł do Moskwy, a rosyjskie władze udzieliły mu azylu "na podstawie przesłanek humanitarnych" – podał Kreml.
Asad obalony. Siewiera o sytuacji w Syrii i konsekwencjach dla Polski
– Te wydarzenia pokazują, że Federacja Rosyjska ma ograniczone możliwości oddziaływania na kilku teatrach jednocześnie – powiedział w TVN24 szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera. Podkreślił jednocześnie, że z punktu widzenia regionalnego bezpieczeństwa i interesów Polski widzi "wiele potencjalnych zagrożeń".
– Opinia publiczna musi zbudować, i to chwilę zajmie, właściwe zrozumienie konsekwencji regionalnych przez pryzmat realizmu politycznego w stosunkach międzynarodowych, jakie konsekwencje dla naszego regionu wynikają z tego przewrotu reżimu syryjskiego – tłumaczył.
Szef BBN: Wielka porażka Rosji? Zbyt daleko idący optymizm
– Tu warto zwrócić uwagę na dwie kwestie. Ten wymiar wojskowy i ten wymiar polityczny. W obu, mam wrażenie, że optymizm związany z przekonaniem, iż jest to wielka porażka Federacji Rosyjskiej, jest zbyt daleko idący – stwierdził.
Jak dodał, "taką formę optymizmu mogą zachowywać globalne mocarstwa, które na wycofaniu części wojsk albo wojsk całkowicie mogą skorzystać". – Natomiast z punktu widzenia regionalnego bezpieczeństwa i obsługi interesów Rzeczypospolitej ja tu widzę wiele potencjalnych zagrożeń – oświadczył szef BBN.
Czytaj też:
Upadek reżimu Asada. Erdogan zdecydował ws. uchodźców z Syrii