Minister finansów Andrzej Domański poinformował w środę, że zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej o wykładnię podjętej przez nią pod koniec grudnia uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.
PKW przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r., realizując tym samym decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
"To, co jest jasne, nie podlega interpretacji"
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej w odpowiedzi na pismo ministra finansów zwrócił się "z uprzejmą prośbą o niezwłoczne wskazanie podstawy prawnej wniosku o wykładnię uchwały PKW w sprawie sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS". "Oczywiście może Pan Minister skorzystać z opinii ekspertów prawnych, w tym także byłych i obecnych członków PKW, o których mowa w oświadczeniu Pana Ministra umieszczonym na stronie internetowej Ministerstwa Finansów" – zaznaczył Sylwester Marciniak w piśmie do Andrzeja Domańskiego.
"Należy wskazać, że podstawą prawną przedmiotowej uchwały, jak zresztą wynika z samej treści tej uchwały, jest art. 145 § 6 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2023 r. poz. 2408 oraz z 2024 r. poz. 721 i 1572), który – co warto przypomnieć – stanowi, że »Jeżeli Sąd Najwyższy albo sąd okręgowy uzna skargę, o której mowa w § 1, lub odwołanie, o którym mowa w § 5, pełnomocnika finansowego za zasadne, odpowiednio Państwowa Komisja Wyborcza albo komisarz wyborczy niezwłocznie postanawia o przyjęciu sprawozdania finansowego«. Tym samym w tej sprawie znajduje zastosowanie wielokrotnie analizowana w orzecznictwie i doktrynie paremia prawnicza: clara non sunt interpretanda (to, co jest jasne, nie podlega interpretacji)" – napisał szef PKW.
"W przedmiotowej sprawie zastosowanie ma także prezentowane od lat przez Państwową Komisję Wyborczą stanowisko, zgodnie z którym procedura wyborcza została całościowo i kompleksowo uregulowana w Kodeksie wyborczym, a tym samym w procedurze tej nie mają zastosowania przepisy innych procedur, w tym Kodeksu postępowania administracyjnego. Jest to pogląd utrwalony również w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów administracyjnych" – podkreślił Marciniak.
"Ponadto trzeba podkreślić, że Minister Finansów nie jest stroną ani uczestnikiem postępowania w sprawie przyjęcia lub odmowy przyjęcia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego. Końcowo muszę zauważyć, że jako sędzia orzekający blisko 30 lat w sprawach podatkowych byłem i jestem pełen uznania dla pasji i zaangażowania ze strony często niedocenianych pracowników aparatu skarbowego. Dlatego też przyłączam się do apelu o zaprzestanie ataków, o których mowa w oświadczeniu Pana Ministra, przy czym wskazuję, że takie ataki czynione są niestety także na członków Państwowej Komisji Wyborczej, jak i pracowników Krajowego Biura Wyborczego, czemu ze swej strony również się stanowczo sprzeciwiam" – dodał.
Czytaj też:
"Rżnie głupa". Fala komentarzy po decyzji ministra finansówCzytaj też:
Domański: Ja się PiS-u nie boję