Od pewnego czasu toczy się dyskusja na temat odpowiedzialności rządu Mateusza Morawieckiego za wejście w życie unijnego Zielonego Ładu. Były premier odpiera zarzuty i przypomina, że w czasie, kiedy był szefem polskiego rządu nie podpisał żadnej zgody na wprowadzenie tego unijnego programu. Do dyskusji dołączył wczoraj Rafał Trzaskowski. Kandydat KO w wyborach prezydenckich opublikował nagranie, w którym stwierdził, że Morawiecki "po prostu przyklepał" Zielony Ład.
PiS uderza w Trzaskowskiego
W piątek Prawo i Sprawiedliwość zamieściło w mediach społecznościowych spot, w którym przypomniało wypowiedzi Trzaskowskiego na temat Zielonego Ładu. Prezydent Warszawy jednoznacznie opowiadał się za unijnymi klimatycznymi rozwiązaniami, a część z nich nawet wprowadzał w stolicy.
"Rafał «Zielony Ład» Trzaskowski najwyraźniej zapomniał o tym, co jeszcze niedawno mówił. Przypomnijmy mu! To jest prawdziwa twarz Trzaskowskiego!" – napisano na profilu PiS na platformie X.
Na nagraniu słychać wypowiedź Trzaskowskiego podczas wystąpienia na jednym z Camusów Polska Przyszłości, w trakcie którego mówił o realizacji agendy C40 zawierającej radykalne pomysły klimatystów. W ubiegłym roku w polskich mediach szerokim echem odbił się raport przygotowany dla tej organizacji, która zrzesza największe miasta świata, w tym Warszawę. Jak stwierdzono w dokumencie, w imię walki ze zmianami klimatu należy do 2030 r. drastycznie ograniczyć konsumpcję mięsa i nabiału, dostęp do prywatnych samochodów, zakupy ubrań i loty samolotem.
– Mamy dokładny plan, jak do tego dojść. Jak będziemy rządzić, to będzie szybciej [realizowane – przyp. red.] – mówi na nagraniu Trzaskowski.
Niebezpieczny Zielony Ład
Zielony Ład Unii Europejskiej to seria regulacji prawnych już wdrożonych lub przygotowywanych do zdrożenia. Ich finalnym celem jest tzw. neutralność klimatyczna Europy do 2050 roku. Jest to bardzo daleko idące ingerencja polityków i urzędników w gospodarki państw członkowskich.
Na Zielony Ład składają się m.in.: tzw. transformacja energetyczna, dyrektywa budynkowa EPBD, tzw. zrównoważony transport (narzucenie pojazdów elektrycznych i zakazanie spalinowych), tzw. zrównoważone rolnictwo czy tzw. przywrócenie bioróżnorodności.
Eksperci ostrzegają, że wdrożenie unijnych planów może skutkować dramatycznymi wzrostami cen energii.
Czytaj też:
Trzaskowski o słowach Nawrockiego: Bardzo zasmuciła mnie ta wypowiedźCzytaj też:
Morawiecki o nagraniu Trzaskowskiego: Rafał się przyznał