Trwa ewakuacja Polaków z Bliskiego Wschodu, gdzie wybuchł konflikt izraelsko-irański. W trakcie wtorkowej konferencji prasowej rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał, że możliwość opuszczenia Izraela dotyczy jedynie osób z polskim paszportem. Ci, którzy posiadają podwójne obywatelstwo, muszą opuścić kraj na własną rękę.
Portal niezalezna.pl zadał Wrońskiemu pytanie o to, dlaczego obecnie ewakuacja odbywa się na innych zasadach niż w 2023 roku. Przypomnijmy, że wtedy polskie państwo umożliwiło opuszczenie Izraela także osobom z podwójnym paszportem. Odpowiedź Pawła Wrońskiego może szokować.
– Wtedy było fajnie i z orkiestrą….. Według prawa do bezpłatnego przewozu, ewakuacji, czyli na koszt podatników, mają obywatele polscy, którzy są polskimi rezydentami. Proszę zadzwonić do PiS-u dlaczego zmarnował pieniądze polskiego podatnika – powiedział.
Zdziwienia słowami rzecznika nie kryje były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
"A jak pan pyta o powody, nieudolny rzeczniku @PawelWronskigw, chętnie tłumaczę: w 2023 r. ewakuowaliśmy z Izraela wszystkich chętnych obywateli RP (a także innych krajów), bo to jest po prostu OBOWIĄZEK poważnego państwa. Wiem, że to dla was niepojęte" – napisał na swoim koncie na platformie X.
Polacy krytykują MSZ
Działania władz w kontekście ewakuacji skrytykował na antenie Polsat News Kacper Ponichtera, mężczyzna, który musiał opuścić Izrael.
– Chciałbym poinformować wszystkich, że w Izraelu dalej znajdują się osoby, które chcą opuścić kraj, są zarejestrowane do systemu Odyseusz, natomiast one nie dostały żadnych informacji – przekazał.
Mężczyzna wskazał, że osoby, które towarzyszyły mu w jednym z czterech podstawionych autokarów dowiedziały się o możliwości opuszczenia Izraela za pośrednictwem "poczty pantoflowej". – Brak jakichkolwiek oficjalnych informacji, żadnego harmonogramu wyjazdu, żadnej informacji skąd, dokąd, nigdy nikt nie dostał. Tutaj część osób została po prostu poinformowana telefonicznie, z czego nawet były to telefony z numerem kierunkowym greckim, więc wiele osób bało się też odbierać takie telefony, ze względu na jakieś może próby oszustwa – relacjonował Ponichtera.
Czytaj też:
"Chaos i kompromitacja". Ostry wpis KaczyńskiegoCzytaj też:
MSZ: Nie ma aż tak wielu Polaków chętnych do ewakuacji z Izraela
