PRZEWODNIK TURYSTYCZNY PO I RZECZYPOSPOLITEJ Jeśli ktoś ma odwagę jechać na Ukrainę w tych trudnych czasach, to może wybrać się szlakiem zemsty zza grobu Stanisława Stadnickiego, starosty zygwulskiego, awanturnika i warchoła zwanego "Diabłem Łańcuckim".
Piszę "zza grobu", gdyż właściciel Łańcuta i klucza okolicznych wsi został zabity 20 sierpnia 1610 r. w Bieszczadach pod Tarnawą nieopodal Chyrowa, gdzie oczekiwał na przybycie zwerbowanych w Siedmiogrodzie oddziałów sabatów.
Pod nazwą tą należy rozumieć formacje zbrojne wystawiane przez Szeklerów – mniejszość węgierską, która do dziś żyje w Rumunii. Stadnicki zgromadził ok. 6 tys. tego wojska, dość potężnego, sabaci mieli bowiem zarówno jazdę uzbrojoną w kopie, tarcze i pancerze, jak i piechotę z półhakami, strzelbami i toporami.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

