"Martwi mnie, że na Węgrzech zniknął szacunek dla wolności organizacji obywatelskich, bo nakłada się na nie rygory, jak za ponurych czasów komunizmu. (...) Dla dzisiejszych przywódców Węgier demokracja liberalna jest wcieleniem diabła" – mówił w swoim wystąpieniu, apelując, żeby Węgry przyznały się do błędu i wróciły do Europy.
Europoseł na Twitterze powtórzył swój apel: "Wróćcie do Europy, Bracia Węgrowie" – napisał, używając niepoprawnej formy nazwy obywateli Węgier. Szybko odpowiedzieli mu internauci.
twittertwittertwitter
Parlament Europejski debatował dziś nad projektem rezolucji wzywającej do uruchomienia wobec Węgier art. 7 traktatu o UE.
Premier Węgier Victor Orban oskarżał autorów sprawozdania o chęć wydania na Węgry wyroku w ramach odwetu za postawę Budapesztu wobec problemu migracji.
– Węgry będą skazane, ponieważ nasi obywatele zdecydowali, że nasz kraj nie będzie krajem migrantów. Z całym szacunkiem, ale także z całą stanowczością muszę odrzucić ten szantaż, że musimy wspierać migrację i migrantów wbrew opinii naszego narodu. Niezależnie od tego, jaka będzie państwa decyzja, Węgry nie poddadzą się szantażowi – mówił w Strasburgu Orban.
Czytaj też:
Węgrom grożą sankcje? Kuchciński: To działanie wprost zmierzające do dzielenia UECzytaj też:
Orban ostro w PE: Nie poddamy się szantażowiCzytaj też:
Weber: Sankcjami niczego nie osiągniemy z Węgrami i Polską