Polityk mówił w TVP info, że reformując sądownictwo partia Jarosława Kaczyńskiego popełniła "kilka nie najlepszych ruchów, chociażby z tą panią Gersdorf".
– Ona jest dla mnie symbolem tej szczególnej kasty i gdyby to było zgodne z prawem, to ja osobiście bym robił wszystko, żeby tę kadencję jej skrócić – stwierdził Kukiz.
– Ja przeżyłem czasy, kiedy Związek Sowieckim decydował o tym, co się będzie działo w Polsce i w życiu się nie zgodzę na to, żeby przez jakikolwiek organ zewnętrzny, europejski, amerykański czy jakiś inny, te czasy znowu wróciły – powiedział.
Kukiz stwierdził jednocześnie, że skoro w konstytucji kadencja pierwszego prezesa Sądu Najwyższego jest określona na sześć lat, to "niestety trzeba było jeszcze te dwa lata zacisnąć zęby i poczekać".
W poniedziałek Komisja Europejska podjęła decyzję o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) skargi przeciwko Polsce w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. Bruksela domaga się trybu przyspieszonego i zawieszenia przepisów o przejściu na emeryturę sędziów SN.
Czytaj też:
"Kaczyński nikogo tak nie ośmieszył". Chodzi o byłego ministra