UW otwiera nowy kierunek poświęcony seksualności. Burza w sieci

UW otwiera nowy kierunek poświęcony seksualności. Burza w sieci

Dodano: 
Gmach Uniwersytetu Warszawskiego, zdjęcie ilustracyjne
Gmach Uniwersytetu Warszawskiego, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Wiceminister nauki Karolina Zioło-Pużuk chwali się nowym kierunkiem studiów na UW – "Płeć i Seksualność". Ta informacja spotkała się jednak z mieszanym reakcjami.

"I na koniec pracowitego poniedziałku na Uniwersytecie Warszawskim inauguracja nowego kierunku studiów magisterskich Płeć i seksualność. Trzymam za Was kciuki!" – napisała wiceminister w mediach społecznościowych.

twitter

Jej wpis spotkał się z dość różnorodnymi reakcjami, jednak przeważały komentarze prześmiewcze, bądź jawnie krytyczne. Internauci zwracają uwagę, że Polska potrzebuje specjalistów w szeregu dziedzin, a nie absolwentów "Płci i seksualności". Wpis wiceminister szczególnie mocno krytykowali politycy prawicy.

"Kiedy awanturnicy krzyczą o jakimś głupim teleskopie, wiceminister nauki pokazuje na konkretach: polskie szkolnictwo wyższe nigdy nie miało się lepiej" – ironizował były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.

twitter

"Świetnie. Na cholerę nam astronomia, badania, największy w Europie Środkowej radioteleskop. Lepiej otworzyć kierunek Płeć i seksualność. Na działanie radioteleskopu zabrakło 600 tysięcy złotych. Ile kosztował kierunek Płeć i seksualność na UW?" – dopytywał Sławomir Mentzen.

twitter

"Pani wiceministro, wielkie gratulacje. Tego właśnie potrzebuje Polska!" – drwił Dariusz Matecki z PiS. "Ulubiony kierunek pracowników McDonalds" – kpił z kolei Rafał Mekler z Konfederacji.

"Ilu absolwentów znajdzie zatrudnienie na rynku »w zawodzie«" – dopytywał Witold Tumanowicz.

Płeć i seksualność. Czego będą się uczyć studenci?

Na stronie UW czytamy, że "Płeć i seksualność to unikalny polskojęzyczny kierunek studiów, wyrastający z polskich i anglo-amerykańskich badań kulturoznawczych prowadzonych w Instytucie Kultury Polskiej i Ośrodku Studiów Amerykańskich, w tym Pracowni Płeć/Seksualność, oraz wchodzący w dialog z innymi dyscyplinami humanistyki i nauk społecznych".

Studia mają umożliwić krytyczne odczytywanie rzeczywistości i aktywnie kształtować przestrzeń publiczną. Wśród tematów, jakie mają zgłębiać studenci wymieniono m.in. "małżeństwa" jednopłciowe, termin "gender", czy "zdrowie reprodukcyjne".

Uniwersytet Warszawski przekonuje, że wraz ze wzrostem znaczenia "polityk równościowych" zaczęły dynamicznie rozwijać się możliwości zawodowe "osób eksperckich" w dziedzinie płci i seksualności.

Czytaj też:
Edukacja czy indoktrynacja
Czytaj też:
Lateks, pejcz i "Wysokie obcasy"


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także