19 października 1984 r. został porwany i zamordowany przez oficerów grupy specjalnej Służby Bezpieczeństwa od zwalczania Kościoła katolickiego ks. Jerzy Popiełuszko – kapłan z warszawskiego Żoliborza, kapelan Solidarności, po wprowadzeniu stanu wojennego znienawidzony przez władze za słowa prawdy wypowiadane w kazaniach w czasie Mszy św. za ojczyznę. Co roku wracają pytania dotyczące tamtych wydarzeń, a przede wszystkim jedno z nich: Kto decydował?
W atmosferze lat 80. XX w. sprawy morderstwa znanego w kraju i za granicą księdza nie dało się zamieść pod dywan i skończyć na powszechnie używanej w takich przypadkach, ulubionej formule komunistów, że zrobili to „nieznani sprawcy”. 27 grudnia 1984 r. przed sądem w Toruniu na ławie oskarżonych zasiedli bezpośredni wykonawcy zabójstwa: por. Waldemar Chmielewski, por. Leszek Pękala, kpt. Grzegorz Piotrowski. Oprócz nich był także płk Adam Pietruszka (używający pseudonimu Matuszko) – zastępca dyrektora Departamentu IV (od zwalczania Kościoła) Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, bezpośredni przełożony trzech pierwszych. Na pułkowniku miało się zakończyć poszukiwanie decydentów.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
