Znany sędzia spowodował kolizję? Był nietrzeźwy

Znany sędzia spowodował kolizję? Był nietrzeźwy

Dodano: 
Łańcuch sędziowski, zdjęcie ilustracyjne
Łańcuch sędziowski, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Sędzia Jakub Iwaniec, znany z aktywności publicznej i tzw. afery hejterskiej, miał według relacji medialnych spowodować kolizję pod wpływem alkoholu.

W sobotę około godz. 23 w miejscowości Rejowiec Fabryczny (woj. lubelskie) doszło do uderzenia samochodu w drzewo. Kierujący autem odjechał z miejsca zdarzenia na pobliską posesję. Wszystko widzieli świadkowie, którzy poinformowali o policję – informuje Onet.

Portal podał, że za kierownicą siedział Jakub Iwaniec, sędzia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Postępowanie w tej sprawie prowadzi już Prokuratura Rejonowa w Krasnymstawie. – Potwierdzam, że doszło do zdarzenia związanego z kolizją samochodową. Osobą, którą prowadziła pojazd w stanie nietrzeźwości, był Jakub I. Kierowca został poddany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Uzyskano wynik pozytywny – 0,96 mg na litr alkoholu. Pobrano od niego też krew do dalszych badań – przekazał prokurator Rafał Kawalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu. W poniedziałek postępowanie przejmie Prokuratura Okręgowa w Zamościu. Sprawa zostanie przekazana do Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, by wszcząć procedurę uchylenia immunitetu.

Iwaniec kw 2018 i 2019 r. był na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości. Był bliskim współpracownikiem ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka.

Żurek zawiesił Iwańca

Niedawno minister sprawiedliwości Waldemar Żurek poinformował w mediach społecznościowych o zawieszeniu w obowiązkach sędziego Jakuba Iwańca "ze względu na charakter i wagę popełnionych przez niego czynów". "Podjąłem decyzję o przerwaniu w czynnościach służbowych sędziego Jakuba Iwańca. Ze względu na charakter i wagę popełnionych przez niego czynów. To była decyzja konieczna — bo nie możemy przymykać oczu na rażące naruszenia prawa i uchybienia godności urzędu" – napisał na portalu X Waldemar Żurek.

Dalej szef MS wyjaśnił: "Sędzia Iwaniec dopuścił się szeregu poważnych przewinień – od prowadzenia posiedzeń bez zawiadomienia prokuratora, przez rozpatrywanie zażaleń bez jego udziału, po podważanie umocowania prokuratorów prowadzących śledztwo i uznawanie ich decyzji za nielegalne".

"Nie jesteście w stanie mnie zastraszyć! Przegracie z kretesem, bowiem za rzetelne stosowanie prawa nie ma odpowiedzialności dyscyplinarnej" – tak ruch ministra komentował wtedy sędzia Iwaniec.

Czytaj też:
"Podjąłem decyzję". Żurek zawiesił sędziego
Czytaj też:
Wkrótce wojna o TK. "Żurek nie ma nic do stracenia"


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Onet.pl
Czytaj także