Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się w piątek na wydanie Niemcom Ukraińca Wołodymyra Żurawlowa i uchylił mu tymczasowy areszt. Mężczyzna jest podejrzewany o wysadzenie gazociągu Nord Stream. Sędzia Dariusz Łubowski podzielił argumentację obrony, że niezależnie od tego, czy osoba ta jest rzeczywistym sprawcą, wysadzenie infrastruktury krytycznej agresora w czasie wojny obronnej przez obywatela państwa będącego w stanie wojny, nie jest sabotażem, a działaniem militarnym, które nie może stanowić przestępstwa.
Niemieckie media piszą o porażce rodzimych służb. "Polska wykazała niewielkie zainteresowanie wyjaśnieniem zbrodni w przeszłości. Kiedy latem 2024 roku Prokuratura Federalna udało się zidentyfikować jednego z domniemanych sprawców i podążać jej śladem do Polski, strona polska początkowo nie odpowiedziała. Podejrzanemu udało się osiedlić na Ukrainie" – wskazuje portal gazety "Handelsblatt".
Kiesewetter: Więcej szacunku dla Polski
Do sprawy odniósł się również polityk CDU Roderich Kiesewetter. "Niemcy powinny okazywać więcej szacunku naszym partnerom, zwłaszcza Polsce, i skupić się bardziej na wyjaśnianiu błędnej i zgubnej polityki niemieckich rządów wobec Rosji. Błąd polegał na tym, że w ogóle zbudowano Nord Stream" – napisał w mediach społecznościowych.
W rozmowie z "Handelsblatt" dodaje, że zachowanie Niemiec w odniesieniu do budowy Nord Stream było "wysoce wątpliwe" i stanowi obciążenie dla stosunków z sojusznikami. – Mogę w pełni zrozumieć, że Włochy i Polska nie mają większego interesu w postawieniu w stan oskarżenia tych obywateli [zatrzymanych Ukraińców – red.] – dodaje.
Tusk: Jeśli Ukrainiec walczy z Rosją, to należy mu się chwała, a nie areszt
Do sprawy odniósł się premier Donald Tusk podczas wystąpienia na Europejskim Forum Nowych Idei (EFNI) w Sopocie. – Jadąc do Olsztyna usłyszałem, że polski sędzia stanął absolutnie na wysokości zadania – oświadczył.
– Nie jest moją rolą jako premiera recenzować działania sądów (...), ale po tym, co się zdarzyło mogę powiedzieć, że mam wielką satysfakcję, że polski sędzia powiedział te bardzo proste słowa: Jeśli Ukrainiec walczy z Rosją, to należy mu się chwała, a nie areszt – stwierdził szef rządu.
Podkreślił, że zanim sprawa trafiła do sądu, przez długie miesiące był zaangażowany w to, aby "ludzi, bohaterów nie spotykała kara tylko dlatego, że takie są procedury albo wciąż dość paskudne interesy". – Dlatego jako Polak, jako premier miałem tu osobistą satysfakcję – powtórzył.
Czytaj też:
"Bezczelność wobec Polski". Skandaliczne słowa byłego kanclerza Niemiec
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
