To zdecydowanie największy skandal dopingowy w historii. Od upadku muru berlińskiego, od kiedy przestała istnieć NRD, żadne państwo aż tak nie rozwinęło systemu sportowego oszustwa
To przypomina spory kamień wrzucony do wielkiego, bardzo brudnego jeziora. Kiedy chlupnęło i na wodzie pojawiły się pierwsze kręgi, wiele osób cmokało i kręciło głowami: „Jak to możliwe?”, ale kręgi na wodzie są coraz większe, a kamień poruszył gęsty muł na samym dnie. Śmierdzi okrutnie.
Najnowszy raport, przygotowany przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) pod kierownictwem kanadyjskiego prawnika Richarda McLarena, nie pozostawia złudzeń: w Rosji stosowano doping na wielką skalę, było to wręcz na porządku dziennym, a władze, które miały dbać o czystość sportu, nie tylko nic w tej sprawie nie robiły, lecz także aktywnie pomagały tuszować wykryte przypadki dopingu. Nie była to rzekomo samowola żadnych urzędników średniego szczebla ani nawet prezesów związków sportowych. (...)
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
