Wielu obserwatorów nie potrafi zrozumieć, jak to się stało, że relacje polsko-żydowskie, mimo podpisania porozumienia premierów Mateusza Morawieckiego i Beniamina Netanjahu, są tak napięte. Dlaczego izraelscy politycy nie boją się używać pod adresem Polaków rasistowskich określeń i oskarżać wszystkich o brak zrozumienia? Trzy lata temu opisałem przyczyny tego zjawiska w książce „Krew na naszych rękach?”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.