"To otwarty atak". Rosjanie mocno zaniepokojeni zapowiedzią brytyjskich sankcji

"To otwarty atak". Rosjanie mocno zaniepokojeni zapowiedzią brytyjskich sankcji

Dodano: 
Londyn, zdjęcie ilustracyjne
Londyn, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Wielka Brytania ostrzega rosyjskich oligarchów robiących interesy w Londynie i posiadających tam aktywa finansowa, że zastosuje wobec nich dotkliwe sankcje, jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę.

Minister spraw zagranicznych Liz Truss powiedziała w poniedziałek, że nowe przepisy dotyczące sankcji pozwolą rządowi Wielkiej Brytanii na objęcie nimi szerszej grupy osób i przedsiębiorstw powiązanych z Kremlem.

– Niezależnie od tego, czy popierasz agresywne działania Rosji przeciwko Ukrainie, czy też masz inne zdanie, będziemy mieli prawo nałożyć na ciebie sankcje – stwierdziła.

Rosyjskie interesy

Lata liberalnej polityki władz Wielkiej Brytanii spowodowały silną obecność rosyjskich biznesmenów w Londynie, gdzie znajduje się jeden z ważniejszych ośrodków finansowych na świecie. Media zaczęły nawet określać stolicę Anglii jako „Londongrad”, łącząc jej nazwę z rosyjskim wyrazem "gorod" oznaczającym miasto

Jak wynika z raportu opublikowanego w 2020 roku przez Komisję Wywiadu i Bezpieczeństwa Parlamentu Wielkiej Brytanii, w ciągu ostatnich trzech dekad zamożni Rosjanie masowo napływali do Londynu dzięki liberalnym przepisom zawartym w programie wiz dla zagranicznych inwestorów. Teraz może się to zmienić za sprawą agresywnej polityki Władimira Putina.

„Jest wielu Rosjan bardzo blisko związanych z Putinem, którzy są dobrze zintegrowani z brytyjską sceną biznesową i społeczną i są akceptowani ze względu na swoje bogactwo” – napisano w raporcie parlamentarnym, który określił Londyn jako „pralnię brudnych pieniędzy”.

„Wielka Brytania z zadowoleniem i bez zadawania zbędnych pytań przyjęła rosyjskie pieniądze. Nikt nie sprawdzał skąd pochodzi przybywające do kraju rosyjskie bogactwo" – dodano.

Reakcja Kremla

Rosyjski rząd, który zgromadził ponad 100 000 żołnierzy wzdłuż granicy z Ukrainą i zaprzecza, że planuje inwazję, określił brytyjską groźbę nowych sankcji jako „niezwykle niepokojącą”.

– To powód do poważnego niepokoju dla międzynarodowych struktur finansowych i przedsiębiorstw – powiedział dziennikarzom rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podczas poniedziałkowej telekonferencji. – To otwarty atak na biznes – dodał.

Czytaj też:
USA: W przypadku inwazji na Ukrainę sankcje uderzą w najbliższych współpracowników Putina
Czytaj też:
Rosja może odciąć dopływ gazu do UE. "Przewidujemy różne scenariusze"
Czytaj też:
Nowy sojusz polsko-brytyjsko-ukraiński. BBC ujawnia szczegóły

Źródło: CNN
Czytaj także