Arak: Z powodu wojny nie będzie kategorii żywności, która nie podrożeje

Arak: Z powodu wojny nie będzie kategorii żywności, która nie podrożeje

Dodano: 
Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak
Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Z powodu wojny na Ukrainie "nie ma kategorii produktów żywnościowych, która nie podrożeje" – ocenił Piotr Arak szef Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Wojna na Ukrainie będzie miała wpływ na ceny każdego rodzaju produktów żywnościowych – przekonuje Arak, który we wtorek gościł na antenie RMF FM. Jak bardzo zwiększą się wydatki Polaków na żywność?

– Trudno powiedzieć, ze względu na to, jakie będą prognozy dla polskiej żywności. Mieliśmy bardzo suchą wiosnę. Jesteśmy jako kraj bezpieczni, jeśli chodzi o żywność, wystarczy żywności, tylko może być droższa, ze względu na to, że nie będziemy w stanie uzupełniać importu i będzie nasza żywność eksportowana do innych krajów europejskich – powiedział ekspert.

W tej chwili największym problemem polskich rolników są ogromne podwyżki cen nawozów, wskazywał ekonomista.

– Informacje pochodzące z sektora rolnego pokazują, że rolnicy korzystają z mniejszej ilości nawozów, ponieważ ich nie stać. Dlatego polskie państwo zdecydowało się na dopłaty do nawozów. Mniej nawozów to mniejsza produkcja i droższa żywność – powiedział.

Potrzebne sankcje na Białoruś

Piotr Arak wskazuje, że aby zachodnie sankcje były skuteczne, potrzeba objąć nimi także Białoruś.

– Po to, żeby zatrzymać akcję militarną - rosyjską i białoruską - w Ukrainie to przede wszystkim powinniśmy traktować te dwa kraje łącznie. Po to, żeby Rosja nie była w stanie korzystać zarówno z białoruskiego systemu finansowego, z białoruskich pośredników i jednak, żebyśmy przestrzegali sankcji, które są wprowadzane. Ważne, żeby sankcje były szczelne i przestrzegane – powiedział.

– Po drugie powinny być wprowadzone sankcje wtórne, to znaczy w momencie, w którym decydujemy się na brak transakcji w dolarze, tak jak robi to Amerykański Bank Centralny i docina amerykański system finansowy od transakcji nawet płatności za gaz i za ropę w Unii Europejskiej, rosyjskie banki nie są w stanie otrzymać przelewu. Nawet jeżeli ktoś z Europy by chciał w dolarach zapłacić za gaz i za ropę to nawet Gazprom Bank, który nie jest objęty sankcjami, nie otrzyma tego przelewu – dodał szef PIE.

Czytaj też:
Sankcje? Rubel odrabia straty, a na Zachód płynie więcej gazu niż przed wojną
Czytaj też:
Jak rosyjska inwazja wpłynie na polską gospodarkę?
Czytaj też:
PIE: Ceny pszenicy w tym roku będą najwyższe od 20 lat ze względu na wojnę

Źródło: RMF FM
Czytaj także