Trump podjął decyzję. Sikorski zaczepia prawicę

Trump podjął decyzję. Sikorski zaczepia prawicę

Dodano: 
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski Źródło: PAP / Vladyslav Musiienko
Prezydent USA Donald Trump ogłosił wprowadzenie ceł na szereg krajów na całym świecie. W tym gronie zabrakło jednak Rosji. Do sprawy odniósł się szef MSZ Radosław Sikorski. Polityk wbił szpilę polskiej prawicy.

Cła Stanów Zjednoczonych na Chiny wyniosą 34 proc., na Unię Europejską 20 proc., Japonię 24 proc., Indie 26 proc., Koreę Południową 25 proc., Tajlandię 36 proc., Szwajcarię 31 proc., Indonezję 32 proc.

Zgodnie z rozporządzeniem, cła w wysokości 25 proc. nałożono na wszystkie importowane do USA samochody.

Na liście krajów objętych nowymi taryfami nie ma takich państw jak Rosja, Korea Północna i Białoruś.

Sikorski uderza w prawicę. Jest riposta

Sytuację skomentował w mediach społecznościowych minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

"Jestem ciekaw jak nasza prawica wytłumaczy to, że cła jakie prezydent Trump nakłada na Unię Europejską mają być dwa razy wyższe niż na Rosję" – napisał na portalu X polityk.

Na jego wpis zareagował mec. Bartosz Lewandowski.

"Wielka Brytania ma dwa razy niższe cła od UE i brytyjski minister handlu Jonathan Reynolds informuje, że od tygodni negocjuje dalsze ustępstwa, co zapewne mu się zaraz uda" – napisał adwokat.

"A co Pan Minister i Pana rząd robi poza oburzaniem się na X?" – dodał.

twitter

USA tłumaczą brak Rosji na liście

Jak powiedziała rzecznik Białego Domu Caroline Leavitt portalowi Axios, Rosja nie została wymieniona na liście wzajemnych ceł, ponieważ sankcje USA "uniemożliwiają jakąkolwiek znaczącą wymianę handlową” z tym krajem.

Tymczasem, jak zauważa serwis, Stany Zjednoczone nadal prowadzą większą wymianę handlową z Rosją niż z niektórymi krajami znajdującymi się na liście, takimi jak Mauritius czy Brunei. Nowymi cłami zostały objęte nawet odległe i praktycznie niezamieszkane terytoria, takie jak Tokelau (1500 mieszkańców) na południowym Pacyfiku i Spitsbergen (2500 mieszkańców) za kołem podbiegunowym (terytoria zależne odpowiednio od Nowej Zelandii i Norwegii). Jednocześnie na liście nie znalazły się m.in. Kuba, Białoruś i Korea Północna.

Jak zauważyła Leavitt, powodem jest to, że obowiązujące na te kraje cła i sankcje są już "zbyt wysokie”. Jednocześnie dodała, że na Rosję mogą w każdej chwili zostać nałożone "dodatkowe surowe sankcje”.

Dwiema innymi dużymi gospodarkami, których Trump nie uwzględnił na liście, są Kanada i Meksyk. Leavitt potwierdziła, że stało się tak, ponieważ Trump nałożył już na oba kraje cła w wysokości 25 proc.

Axios przypomina, że wartość handlu między USA a Rosją spadła gwałtownie z około 35 miliardów dolarów w 2021 r. do 3,5 miliarda dolarów w roku ubiegłym.

Czytaj też:
Trump nakłada cła. Jest reakcja Tuska
Czytaj też:
"Wściekły jak diabli". Trump może zaliczyć wizerunkową porażkę


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: X / Axios, DoRzeczy.pl
Czytaj także