Polska przyjęła już ponad 2,7 mln uchodźców z objętej wojną Ukrainy. Kraj zapewnia im opiekę medyczną. O kosztach pomocy z Polsat News rozmawiał minister zdrowia Adam Niedzielski.
– Przyjmujemy, że mniej więcej miesięcznie 300 mln zł będziemy płacili za każdy milion uchodźców, który tutaj trafi. Mówię tylko o zakresie opieki medycznej – wskazywał szef resortu zdrowia. Podkreślił, że wyliczenie takiej kwoty obejmuje pełne wykorzystanie systemu opieki zdrowotnej przez Ukraińców, ponieważ "póki co dominującą metodą kontaktu jest doraźne zaopatrzenie bądź z przebytej podróży, bądź innych dolegliwości".
Niedzielski: Ten stan jest niepokojący
Niedzielski zwrócił uwagę, że wojna trwa już 50 dni, a Polska na ten moment nie otrzymała "absolutnie żadnego realnego wsparcia finansowego". – Zaczyna się robić ten stan, bo wojna trwa już blisko 60 dni, naprawdę niepokojący. Nie widać żadnej reakcji – ocenił minister zdrowia.
Polityk zapewnił, że priorytety względem Komisji Europejskiej zostały sformułowane "bardzo wyraźnie". – Że z jednej strony oczekujemy transferu, który pozwala transportować pacjentów, szczególnie przewlekle chorych. To działa, muszę powiedzieć uczciwie – mówił Niedzielski. Jego zdaniem, kluczowe jest jednak współfinansowanie.
– Jeżeli mówimy o solidaryzmie europejskim, to on nie powinien polegać tylko na tym, że przyjeżdża tutaj polityk europejski, robi sobie zdjęcia na granicy, mówi, że robimy i podejmujemy wysiłek, a nie spływa żadna złotówka i polskie społeczeństwo w całości ponosi ciężar opieki zdrowotnej – argumentował Niedzielski.
Negocjacje z Pfizerem
Minister podkreślił, że potrzebne są także "bardziej agresywne" negocjacje z firmą farmaceutyczną Pfizer. Dodał, że rozważane jest zerwanie kontraktu na szczepionki. Zdaniem Niedzielskiego w Polsce jest obecnie więcej szczepionek niż chętnych do jej przyjęcia.
Polski rząd chce wykorzystać argument i klauzulę o nieprzewidzianej sytuacji, jaką jest konflikt zbrojny w Ukrainie. – Jesteśmy zdeterminowani, żeby w tej szczególnej w jakiej jesteśmy, bo proszę pamiętać, że nasza sytuacja ze względu na bliskość z Ukrainą daje nam dodatkowe powody, żeby tę klauzulę urealnić. Będziemy wykonywali takie agresywne ruchy – zwracał uwagę Adam Niedzielski.
Czytaj też:
Dotychczas uchodźcom z Ukrainy wydano 846 tys. numerów PESELCzytaj też:
"Zapamiętam to do końca życia". Prezydent Duda wrócił z Ukrainy