Odbudowa Ukrainy ze zniszczeń wojennych to olbrzymi wysiłek, w który chcemy zaangażować cały świat. Tam, gdzie wojska Putina zostawiają śmierć i zniszczenie, ponownie będą tętniące życiem ukraińskie miasta – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji Darczyńców na rzecz Ukrainy.
Kierowany przez Jacka Sasina resort aktywów rozpytuje wśród państwowych spółek o gotowość do udziału w odbudowie Ukrainy po wojnie. W rozesłanym e-mailu pyta zarządy o wcześniejsze związki z tym krajem, plany ewentualnych powojennych inwestycji oraz współpracę z partnerami z Ukrainy. – Robimy plany dotyczące odbudowy infrastruktury energetycznej i paliwowej, aby złożyć rządowi Ukrainy ofertę – poinformował Sasin podczas Polsko-Ukraińskiego Forum Energii. W rozmowach udział biorą m.in. PKN Orlen, PGNiG oraz PKP Cargo. Kierunki są więc jasne: energetyka i transport. Im więcej łączy daną spółkę z Ukrainą, tym większa szansa, że zostanie ona uwzględniona przez rząd w szykowanej ofercie.
– W tej chwili wszyscy koncentrują się na wsparciu Ukrainy w obronie przed rosyjską napaścią, ale zdajemy sobie sprawę z ogromu wyzwań, które pojawią się, gdy przyjdzie czas odbudowy kraju. Jest jasne, że wtedy Ukraina również będzie potrzebować mocnego wsparcia. Dlatego też wicepremier Jacek Sasin zlecił, by przygotować się do tego już teraz. Tym bardziej że wiele spółek prowadziło interesy na Ukrainie przed wojną. Otrzymujemy też wiele sygnałów o potrzebie i gotowości do działań, które po ustaniu konfliktu doprowadzą do jak najszybszego przywrócenia mocy ukraińskiej gospodarki. W wielu wypadkach wprost wyrażane jest zainteresowanie współpracą ze spółkami Skarbu Państwa, które traktowane są jako najwiarygodniejszy partner takich działań – przekazał „Do Rzeczy” rzecznik MAP Karol Manys.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.