Dowództwo amerykańskiej armii ogłosiło relokację personelu i sprzętu wojskowego z Jasionki pod Rzeszowem do innych miejsc w Polsce. W komunikacie podkreślono, że przeniesienie żołnierzy USA jest "częścią szerszej strategii optymalizowania amerykańskich operacji wojskowych, poprawienia wsparcia sojuszników i partnerów przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności".
"Jasionka pod kierownictwem Polski i krajów NATO będzie nadal wykorzystywana do pomocy militarnej Ukrainie" – zaznaczono.
Relokacja wojsk USA z Jasionki. "Możemy na tym nawet zyskać"
Do sprawy odniósł się marszałek Sejmu Szymon Hołownia. – Chcę wam jasno i wyraźnie powiedzieć, że tu nie ma żadnych nieoczekiwanych ruchów. Bardzo martwią mnie niektóre zupełnie nieodpowiedzialne wypowiedzi, również polityków naszej koalicji, którzy nie mając pojęcia, o czym mówią, mówią – skomentował kandydat Polski 2050 na prezydenta podczas spotkania z wyborcami w Andrychowie (woj. małopolskie). Nie sprecyzował jednak, jakie "nieodpowiedzialne wypowiedzi" i których polityków koalicji ma na myśli.
– Jesteśmy bezpieczni. W Jasionce od grudnia, uwaga, od grudnia stoją niemieckie, nie amerykańskie Patrioty. Rozumiem, że dla niektórych może to być ukłucie w samo serce, ale tak, to są niemieckie Patrioty – ironizował polityk.
– Jeżeli chodzi o żołnierzy amerykańskich, decyzja o tym, że mają już nie chronić tej akurat infrastruktury, zapadła latem ubiegłego roku, na szczycie NATO. I to był kontyngent ekstra w stosunku do tych prawie 10 tys. żołnierzy amerykańskich, którzy są w Polsce. Kontyngent ekstra, który był dedykowany do projektu ukraińskiego – kontynuował.
– Możemy na tym nawet zyskać w ten sposób, że ci żołnierze, którzy byli nieliczeni do tych żołnierzy amerykańskich, którzy stacjonują w Polsce, tylko do projektu ukraińskiego, zostaną mimo to w Polsce, powiększając kontyngent żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Polsce. Oni spod Jasionki przeniosą się prawdopodobnie do Żagania, być może do Powidza – dodał Hołownia.
Wcześniej premier Donald Tusk przekazał, że wycofanie amerykańskich żołnierzy z centrum logistycznego w Jasionce, przez które idzie pomoc dla Ukrainy, było zapowiadane i konsultowane ze stroną polską "już wiele tygodni temu". – To nie jest żadne zaskoczenie. Amerykanie nas o tym uprzedzali i zapewniali, że żołnierze, którzy będą wycofani z okolic Rzeszowa i z Jasionki, będą nadal stacjonowali w Polsce – powiedział szef rządu.
Czytaj też:
"Amerykanie nas uprzedzali". Premier: To nie jest żadne zaskoczenieCzytaj też:
"Bardzo ważny akt prawny". Szef MON: Rewolucja, której oczekują żołnierze i obywateleCzytaj też:
USA rozważają wycofanie 10 tys. żołnierzy z Polski i Rumunii?
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
