"Wybitne skur*****stwo". Poseł Razem nie wytrzymała po publikacji "GW"

"Wybitne skur*****stwo". Poseł Razem nie wytrzymała po publikacji "GW"

Dodano: 
Siedziba "Gazety Wyborczej" / Poseł Razem Marcelina Zawisza
Siedziba "Gazety Wyborczej" / Poseł Razem Marcelina Zawisza Źródło: PAP / Marcin Obara
"Gazeta Wyborcza" ujawniła informacje o leczeniu Sławomira Cenckiewicza. Publikacja wywołała oburzenie poseł Marceliny Zawiszy z partii Razem.

W lipcu 2024 r. kierowana przez gen. Jarosława Stróżyka Służba Kontrwywiadu Wojskowego odebrała Sławomirowi Cenckiewiczowi poświadczenie bezpieczeństwa. W czerwcu 2025 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił tę decyzję. Wyrok jest nieprawomocny. Premier Donald Tusk złożył od niego odwołanie.

W październiku "Rzeczpospolita" opisała kulisy cofnięcia Cenckiewiczowi dostępu do informacji niejawnych. W kontrolnym postępowaniu sprawdzającym wszczętym wobec historyka SKW badała, czy są wątpliwości dotyczące m.in. "uzależnienia od alkoholu, środków odurzających lub substancji psychotropowych". Według kontrwywiadu wojskowego, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego zataił konsultacje u specjalisty i przyjmowanie leku działającego na ośrodkowy układ nerwowy. Natomiast sąd uznał, że Cenckiewicz nie zataił informacji w ankiecie bezpieczeństwa, a żaden z przyjmowanych przez niego leków nie był "substancją psychotropową".

NIL domaga się pilnych wyjaśnień

W poniedziałek 15 grudnia "Gazeta Wyborcza" wróciła do sprawy, posługując się niejawnymi dokumentami dotyczącymi zdrowia szefa BBN. "GW" stwierdziła, że "poznała nazwy leków", których przyjmowanie Cenckiewicz rzekomo zataił przed służbami w ankiecie bezpieczeństwa.

Głos w sprawie zabrała Naczelna Izba Lekarska, która zwróciła się do organów państwa o natychmiastowe wszczęcie postępowania ws. wycieku danych dotyczących szefa BBN. "Informacje o przyjmowanych przez pacjenta lekach są daną szczególnie wrażliwą i ich publiczne ujawnienie nigdy nie powinno mieć miejsca" – podkreślono.

Zawisza oburzona tekstem "Gazety Wyborczej"

"Nie ma znaczenia kto rządzi. Nie ma znaczenia kto ujawnia takie dane. Nie ma znaczenia co uważacie o szefie BBN. Uprawianie polityki na ujawnieniu kto bierze jakie leki to wybitne skur*****stwo. I za chwilę może uderzyć w Was" – skomentowała poseł partii Razem Marcelina Zawisza.

twitterCzytaj też:
PiS idzie do prokuratury. Chodzi o sprawę Cenckiewicza
Czytaj też:
"Gazeta Wyborcza" atakuje Cenckiewicza. "Ten mechanizm już znamy"
Czytaj też:
Cenckiewicz: Kolejny dowód na to jak tajne służby przekazują dane wrażliwe


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X
Czytaj także