Poinformowała o tym w niedzielę rosyjska agencja TASS, powołując się na ustalenia szwajcarskiej gazety "Tages-Anzeiger".
Dziennik dotarł do pisma zastępcy szefa departamentu sankcji szwajcarskiego Sekretariatu Stanu ds. Gospodarczych (SECO), w którym jest mowa, że szef EuroChemu Andriej Melniczenko zrezygnował z funkcji w zarządzie i przepisał firmę na swoją żonę, Aleksandrę Melniczenko.
Według Szwajcarów, obecnie nie ma dowodów na to, że EuroChem jest "własnością lub znajduje się pod kontrolą osoby, która jest objęta sankcjami" i nie ma powodów, by wprowadzać ograniczenia nałożone na firmę.
Andriej Melniczenko – jeden z najbogatszych Rosjan
Unia Europejska ogłosiła swój nowy pakiet sankcji 9 marca, umieszczając na czarnej liście 14 rosyjskich biznesmenów i członków ich rodzin, w tym Melniczenkę. Następnie oligarcha opuścił zarząd EuroChemu i przestał być jego beneficjentem.
"Forbes" i Bloomberg szacują majątek Melniczenki na odpowiednio 15,8 mld i 17,4 mld dolarów, co czyni go jednym z najbogatszych ludzi w Rosji. Po upadku Związku Radzieckiego Melniczenko zaczął handlować walutami następnie zarejestrował bank MDM. Potem zainteresował się rynkiem surowcowym i zaczął kupować aktywa w postaci węgla i nawozów, przejmując zakłady i kopalnie, z których wiele było w trudnej sytuacji.
EuroChem należy do największych światowych producentów nawozów. Jego główne moce produkcyjne znajdują się w Rosji, Belgii, Kazachstanie i na Litwie. Firma zatrudnia ponad 27 tys. osób w 40 krajach na całym świecie i dostarcza swoje produkty do ponad 100 krajów.
Czytaj też:
Niemcy i Włosi dalej będą kupować rosyjski gaz. Znaleźli sposóbCzytaj też:
Kowalski: To niebywały skandal. Powinna być dymisja von der Leyen i Timmermansa