– Inflacja w przyszłym roku będzie pod kontrolą. W 2024 r. – poniżej 5 proc. – powiedział dziennikarzom prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Adam Glapiński, w kuluarach konferencji "Polityka pieniężna w nowej europejskiej rzeczywistości" organizowanej w ramach Inicjatywy Trójmorza (3SI).
Według szybkiego szacunku danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), inflacja konsumencka (CPI) wyniosła 13,9 proc. r/r w maju 2022 r. (wobec 12,4 proc. r/r w kwietniu).
Inflacja i podwyżki stóp procentowych
– W tej chwili zbliżamy się stopniowo do zakończenia naszego cyklu podwyżek stóp procentowych. Spodziewamy się, że w lecie inflacja się ustabilizuje i później zacznie spadać, wolno – tłumaczył w czwartek, na konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
– Przy utrzymaniu tarcz antyinflacyjnych rządu, spodziewamy się, że pod koniec przyszłego roku, w ostatnim kwartale sytuacja już będzie opanowana. Co nie znaczy, że inflacja będzie w ramach naszego celu inflacyjnego – jeszcze nie, ale będzie pod całkowitą kontrolą – dodał.
Podkreślił, że nie może w tej chwili powiedzieć, kiedy on się skończy, ale dodał, że "na pewno jesteśmy bliżej końca niż początku".
– Mogę też z góry zapowiedzieć, że – zgodnie z naszymi najnowszymi analizami, przy przyjęciu założenia, że nie nastąpią niespodziewane wydarzenia, pod koniec przyszłego roku, w kwartale ostatnim przyszłego roku być może będzie możliwość obniżania stóp procentowych – dodał szef banku centralnego.
Czytaj też:
Glapiński o stopach procentowych: Działamy zdecydowanie, ale ostrożnieCzytaj też:
Komorowski: Teraz robię zakupy i prawie płaczę