Koniec aut spalinowych? "To decyzja polityczna"

Koniec aut spalinowych? "To decyzja polityczna"

Dodano: 
Jadące samochody. Zdj. ilustracyjne
Jadące samochody. Zdj. ilustracyjne Źródło: Pixabay
Elektryfikacja rynku motoryzacyjnego to decyzja polityczna – tłumaczy w rozmowie z serwisem money.pl Roberto Matteucci, dyrektor generalny Stellantis w Polsce.

W rozmowie z serwisem money.pl Roberto Matteucci, dyrektor generalny Stellantis w Polsce, komentował pomysł wprowadzenia zakazu sprzedaży nowych samochodów z silnikiem spalinowym. Jak przypomina money.pl koncern Stellantis obejmuje takie marki motoryzacyjne jak Alfa Romeo, Fiat, Jeep, Opel czy Peugeot.

Decyzja oparta na "pobudkach populistycznych"?

W wywiadzie Matteucci zapewnia, że jego firma "dostosuje się do wszystkich zasad i uchwalonych przepisów i będzie ich przestrzegać". – Ale chcę też powiedzieć wyraźnie: elektryfikacja rynku motoryzacyjnego to decyzja polityczna. Nasz szef, Carlos Tavares, stwierdził to wprost, dodając, że jest ona oparta na pobudkach populistycznych, a nie faktach i dogłębnych analizach – podkreśla biznesman.

– Redukcja emisji dwutlenku węgla może być osiągana różnymi drogami. Już dziś nowoczesne silniki spalinowe są o wiele bardziej przyjazne środowisku niż te sprzed 15, 20 czy 30 lat. Po drugie, trudno będzie osiągnąć założone cele, jeśli nie zajmiemy się tym, z czego produkujemy prąd i ile on kosztuje, tak na potrzeby gospodarstw domowych, jak i całej gospodarki – tłumaczy dalej Matteucci.

Jak zwraca uwagę dyrektor generalny Stellantis, producenci samochodów "zostali de facto zmuszeni do tego, by w najbliższych latach porzucić prace nad kolejnymi, jeszcze nowocześniejszymi, generacjami konwencjonalnych napędów i myśleć już tylko o samochodach elektrycznych". – Powtórzę: politycy zdecydowali się na bardzo radykalną zmianę, mimo że nie rozwiązuje ona problemu – dodaje.

Koniec samochód spalinowych w UE

W tym tygodniu posłowie do Parlamentu Europejskiego zagłosowali za zakazem sprzedaży nowych samochodów z silnikiem spalinowym. Zakaz ma wejść w życie od 2035 roku.

Za przyjęciem stanowiska głosowało 339 posłów, przeciw było 249, a 24 wstrzymało się. Chociaż przepisy dotyczące zakazu sprzedaży diesli i aut benzynowych w krajach UE muszą być jeszcze przedyskutowane i uchwalone przez Radę Unii Europejskiej, to głosowanie w PE jest postrzegane jako najważniejszy krok w tym procesie. Pełne zatwierdzenie nowych przepisów prawdopodobnie będzie oznaczać spadek sprzedaży samochodów hybrydowych i szybkie przejście na modele w pełni elektryczne.

– Czuję ogromną ulgę i jestem zadowolony z wyniku. Cieszę się, że Parlament Europejski poparł ambitną rewizję celów na rok 2030 i opowiedział się za stuprocentowym celem na rok 2035, co ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku – powiedział holenderski europoseł Jan Huitema, który kierował opracowywaniem projektu nowych przepisów.

Czytaj też:
Zakaz sprzedaży aut spalinowych. Warzecha: Rodzi nam się neokomuna

Źródło: money.pl
Czytaj także