W czwartek Wirtualna Polska poinformowała, że funkcjonariusze CBA zabezpieczyli dokumenty koncernów energetycznych. Jak przekazano, chodzi między innymi o umowy biznesowe z okresu, kiedy ze spółkami Enea S.A. i Enea Nowa Energia związany był Tomasz Siwak, były prezes Portu Lotniczego Radom S.A.
Co ważne, zarówno Centralne Biuro Antykorupcyjne, jak i Enea nie chcą szczegółowo komentować sprawy.
Komunikaty CBA i Enei
"Służby specjalne, w tym Centralne Biuro Antykorupcyjne, nie informują, jakie sprawy, osoby, firmy i instytucje pozostają lub też nie pozostają w ich zainteresowaniu. CBA informuje o efektach działań i zrealizowanych sprawach. Informacje te są dostępne na stronie internetowej Biura" – stwierdził zespół prasowy CBA w krótkim oświadczeniu przesłanym do redakcji portalu wp.pl.
"Nie komentujemy działań CBA i innych jednostek prowadzących tego typu działania. W przypadku, gdyby takie czynności były prowadzone, to zostałyby objęte tajemnicą śledztwa lub tajemnicą przedsiębiorstwa" – oznajmił z kolei w komunikacie Mateusz Pilarczyk z biura prasowego Grupy Enea. Dariusz Szymczak, wiceprezes zarządu do spraw korporacyjnych w Enei, odmówił komentarza w rozmowie telefonicznej.
Wirtualna Polska relacjonuje, iż wspomniany Tomasz Siwak w 2015 roku został wiceprezesem BGK Nieruchomości, w 2017 roku objął stanowisko prezesa PGE Energia Odnawialna, a w 2018 roku zaczął pełnić funkcję wiceprezesa Enei Wytwarzanie. W sierpniu 2020 roku powołano go do zarządu Enei, gdzie odpowiadał za sprawy handlowe. Rada nadzorcza spółki odwołała Siwaka, bez podania przyczyny, 19 grudnia ubiegłego roku.
Grupa Enea prowadzi działalność w obszarze wytwarzania, dystrybucji i sprzedaży ciepła (poprzez Enea Ciepło) a także w zakresie usług oświetleniowych (Enea Oświetlenie sp. z o.o.).