W toku trwającej w USA kampanii prezydenckiej Republikanin wielokrotnie apelował do Demokraty, by przed wyborami spotkali się na debacie. W końcu Joe Biden zaprosił Donalda Trumpa na debatę za pośrednictwem nagrania opublikowanego w social mediach, a ten wyraził zgodę.
Biden przystał na debatę
Jak podała Fox News, sztab wyborczy Bidena wysłał w środę formalną propozycję zorganizowania dwóch debat, jednej pod koniec czerwca, po powrocie Bidena ze szczytu G7 we Włoszech, a drugiej we wrześniu, przed rozpoczęciem głosowania korespondencyjnego w pierwszych stanach.
Sztab urzędującego prezydent chce, by debat nie organizowała specjalnie powołana do tego komisja, tylko bezpośrednio telewizje, (CNN i ABC) co stanowiłoby znaczącą zmianę w stosunku do debat przeprowadzanych w przeszłości. Sztab Bidena zażądał również, by debaty odbyły się bez udziału publiczności i żeby kandydatowi przekraczającemu ustalony na wypowiedź limit czasowy automatycznie wyłączano mikrofon.
Trump chce więcej debat
Trump poinformował na swojej platformie "Truth social", że zgodził się na terminy zaproponowane przez prezydenta. Napisał, że Biden to "nieuczciwy" i "najgorszy" dyskutant, z jakim kiedykolwiek miał do czynienia i, że "nie potrafi złożyć dwóch zdań".
Sztab Republikanina wyraził chęć urządzenia debaty na dużym obiekcie i z udziałem publiki. Zaproponował też dwa dodatkowe terminy – w lipcu i następnie w sierpniu. Chciałby też, żeby w lipcu zorganizowana została debata kandydatów na wiceprezydenta.
Wybory w USA. Wyniki nowego sondażu
Niektórzy amerykańscy komentatorzy polityki ocenili, że Biden zmienił zdanie w kwestii debaty i postanowił podjąć ryzyko z uwagi na słabnące sondaże. Opublikowany w poniedziałek sondaż Sienna College i "New York Times" przyniósł dobre wieści dla kandydata Republikanów.
Dwucyfrowa przewagę Trump notuje w stanach: Nevada (50-38 proc.) i Georgia (49-39 proc.). W Arizonie i Michigan prowadzi nad Bidenem siedmioma punktami procentowymi (49-42 proc.), a trzema w Pensylwanii (47-44). Biden prowadzi natomiast w Wisconsin, gdzie jego przewaga wynosi 2 pkt. proc. (47-45 proc.).
Z ankiety wynika, że zmniejsza się poparcie dla Joe Bidena wśród grup wyborców, którzy zapewnili mu wygraną nad Trumpem w 2020 roku. "NYT" zwraca uwagę, że młodzi wyborcy i mniejszości są coraz bardziej niezadowoleni z sytuacji gospodarczej kraju i w zdecydowanej większości oczekują zmian systemowych.
Czytaj też:
Prof. Lewicki: Dla amerykańskiego wyborcy Ukraina to peryferia. Jest znacznie ważniejsza kwestiaCzytaj też:
Dwunastu nieuprzedzonych ludzi